Politycy chcą zniszczyć CBŚ działające w obecnym kształcie – sugeruje gen. Adam Rapacki. Były wiceszef policji nadzorujący CBŚ swoje podejrzenia opiera na zarzutach b. szefa MSWiA Krzysztofa Janika, który twierdzi, że kontrola NIK-u wykazała poważne uchybienia w działalności Biura.
Odbieram to również trochę z niepokojem, czy nie chcą niektórzy politycy rozwalić CBŚ - wprost mówi o swoich obawach Rapacki. Według niego, jedynie scentralizowana policja śledcza może działać bezstronnie i nie podlegać naciskom politycznym.
Obawy te mogą wydawać się słuszne, ponieważ Józef Oleksy już zapowiada, że zastanawia się nad zmianami w Biurze: Rozważamy też jakąś formułę decentralizacji, żeby była np. śledcza policja na szczeblu kraju.
Według Rapackiego spowodowałoby to
zwiększenie kontroli politycznej nad - nieposkromionym dotychczas przez SLD – CBŚ.Nieoficjalnie mówi się, że całe zamieszanie z Biurem to zemsta SLD za akcje, które pogrążyły polityków Sojuszu – m.in. posłów Długosza, Jagiełłę i Sobotkę, oskarżonych w związku z aferą starachowicką.
Jest jeszcze jedna okoliczność, której Sojusz może się bać – gdy zmieni się władza, Rapacki może wrócić łask, a generał ma sporą wiedzę na temat Sojuszu...
12:25