Warszawscy policjanci wiedzą, z którego okna padł strzał w kierunku resortu rolnictwa - ustalił reporter RMF FM. Pocisk znaleziono wczoraj w budynku, trwają przesłuchania świadków. Na razie nikogo nie zatrzymano.
Według eksperta balistyki, znaleziony pocisk jest kalibru 9 milimetrów. Strzelano więc z pistoletu, a nie ze sztucera lub innej broni długiej.
Strzał oddano 15 sierpnia, gdy w rządowym budynku nikogo nie było. Nie wiadomo jednak, dlaczego ochroniarze zauważyli pocisk dopiero następnego dnia.
Policjanci zabezpieczyli ślady i przesłuchali świadków - pracowników ministerstwa. Trwają przesłuchania kolejnych świadków, m.in. okolicznych mieszkańców.