W grudniu Ministerstwo Finansów obcięło policyjny budżet o 40 procent czyli o 530 milionów złotych. To oznacza, że policjanci będą musieli szukać oszczędności i każdą złotówkę przed wydaniem trzeba będzie oglądać kilka razy.
Na pewno nie będzie oszczędzania na paliwie do radiowozów – zapewnia rzecznik komendanta głównego policji Mariusz Sokołowski. Trzeba też płacić za prąd i wodę. Tego nie może zabraknąć. Natomiast trzeba będzie zrezygnować z niektórych zakupów: Możemy tu mówić o pewnych inwestycjach, remontach, które być może będą musiały być wstrzymane na pewien czas, albo też nie będziemy prowadzić nowych inwestycji, nowych remontów - mówi Sokołowski reporterowi RMF FM:
Zawsze trzeba liczyć się z cięciami w budżecie, policja powinna ostrożnie planować wydatki również w tym roku - odpowiada Ministerstwo Finansów. W sytuacji, w której dochody były niższe niż oczekiwane, to oczywiście w sposób zupełnie naturalny, wydatki musiały być ograniczone - powiedział szef resortu finansów Jacek Rostowski
Policjanci wciąż mają nadzieję, że minister finansów odda zabrane w grudniu pieniądze. Teraz funkcjonariusze płacą za faktury grudniowe; za styczniowe zapłacą w lutym. Nie da się jednak za krótkiej kołdry przesuwać w nieskończoność.