Policja wie już, kto jest odpowiedzialny za atak hakerski na jeden z największych internetowych dzienników szkolnych w kraju. Do zdarzenia doszło pod koniec marca, kiedy to platforma ta była wykorzystywana do zdalnego nauczania. Pierwszy ze sprawców już usłyszał zarzuty.

Hakerzy, którzy włamali się na platformę e-dziennika to nastolatkowie. Poznali się przez internet. Korzystając z sieci umówili się na wspólna akcję. Polegała ona na tym, że przez kilka godzin m.in. przeciążali serwery, powodując zakłócenia w czasie, kiedy prowadzono zdalne nauczanie w czasie pandemii koronawirusa.

Zgłoszenie było w Katowicach, ale sprawą zajmowali się też policjanci w Gdańsku, Krakowie, Poznaniu i Radomiu.

Na razie zarzuty usłyszał 18-letni haker z Warszawy. Będzie on odpowiadał za atak na infrastrukturę o szczególnym znaczeniu dla samorządu, za co grozi do 8 lat więzienia. Jak powiedział nam jeden z policjantów, analizowane są dane ze sprzętu komputerowego pozostałych hakerów. I od tych analiz zależy teraz czy będą ewentualne zarzuty dla kolejnych osób.


 

Opracowanie: