Trudna sytuacja na jedynym w województwie Podkarpackim oddziale onkohematologii dziecięcej, który działa w Szpitalu Klinicznym im. świętej Jadwigi w Rzeszowie. M.in.z powodu zakażeń koronawirusem zaczęło tam brakować personelu. Braki są uzupełnianie na bieżąco, ale rodzice obawiają się zamknięcia oddziału.
Z obawy o dalsze leczenie swoich dzieci, rodzice utworzyli petycję przeciwko zamknięciu oddziału. Podpisało się pod nią kilka tysięcy osób. Zapoznać się z treścią petycji i złożyć podpis można >>TUTAJ<<
Sytuacja stała się dramatyczna - z 22-osobowej załogi kilka dni temu w pracy zostało tylko 7 osób - to za mało by zabezpieczyć prace oddziału. Oprócz zwykłych zwolnień np. do opieki nad dziećmi, za absencje odpowiedzialne są też zakażenia koronawirusem.
Ta sytuacja pokazuje, że w systemie brakuje pielęgniarek - mówi Sylwia Rękas przewodnicząca Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych w tym szpitalu. Sytuacja, ogólnie mówiąc, stała się dramatyczna. Pielęgniarek dotykają problemy taki, jak wszystkich innych kobiet, kwarantanna dzieci, opieka nad dzieckiem. Doszło też do zakażeń koronawirusem. W pracy zostało 7 osób, plus dwie nowe pielęgniarki, które są w okresie adaptacyjnym. Starania są takie, żeby zabezpieczać opiekę. Do tej pory się to udawało, ale to wynikało z ogromnego obciążenia. Oddelegowywano m.in. pielęgniarki z oddziałów pediatrycznych, nie są to jednak osoby, które znają tą specyfikę, to są naprawdę trudni pacjenci. W naszej ocenie są po prostu problemy z pozyskiwaniem pracowników, więcej pielęgniarek odchodzi na emeryturę, odchodzi z zawodu niż do tego zawodu wchodzi - dodaje Rękas.
Oddział nie zostanie zamknięty, absolutnie nie mamy takiego zamiaru - mówi dyrekcja szpitala.
Rzeczywiście mieliśmy problem z obsadą pielęgniarską, ale wszystko już jest na dobrej drodze. Mieliśmy absencję chorobową związaną z zachorowaniami covidowymi. Są również absencje spowodowane zezwoleniami rodzicielskimi czy ciążowymi. To jest dużo na taki personel, gdzie zatrudniamy 22 osoby. To zreorganizowało pracę, ale były oddelegowania pielęgniarek z innych oddziałów pediatrycznych, wspomagaliśmy się tez dyżurami dodatkowymi. Na innych oddziałach także zdarzają się takie sytuacje, absencja chorobowa jest wysoka wśród personelu medycznego. Proszę pamiętać, że ci pracownicy, pracujący od dwóch lat w pandemii, są po prostu przemęczeni. Absolutnie nie będzie żadnej sytuacji, w której oddział miałby być zamykany - mówi Barbara Rogowska Dyrektor Szpitala Klinicznego nr 2 w Rzeszowie im.świętej Jadwigi.
Oddział posiada 15 łózek. Jest to jedyny oddział onkohematologii dziecięcej na Podkarpaciu.