Podziemny pożar w Wojkowicach w Śląskiem. Pali się tam składowisko węglowych odpadów. Nad ziemią cały czas unosi się dym.
Reporter RMF FM Marcin Buczek uspokaja, że bezpośredniego zagrożenia dla mieszkańców nie ma, bo to odludny teren, gdzie kiedyś pod ziemią składowano węglowe odpady. Zmiana kierunku wiatru może skierować natomiast dym i nieprzyjemny zapach nad miasto.
Poważny problem ma gmina, bo gaszenie takich podziemnych pożarów to spore, nawet milionowe koszty, a dwóch kopalń, które zwoziły tam odpady dawno już nie ma.
Węgiel w tym miejscu najprawdopodobniej zapalił się sam. Specjaliści już próbują ustalić, jak głęboko i na jakiej powierzchni się pali.
Na razie teren ten jest pilnowany przez strażaków z OSP.
Dym w tym miejscu zauważono 4 dni temu. W mieście zebrał się sztab kryzysowy. Wczoraj na miejscu przeprowadzono wizję lokalną, na którą przyjechał specjalista z Głównego Instytutu Górnictwa.
Przed laty w tym miejscu wydobywano surowce dla cementowni. Potem w to miejsce zaczęto zwozić odpady z dwóch kopalń: "Grodziec" i "Jowisz". Teren został zrekultywowany i posadzono tam drzewa. Teraz składowane przed laty odpady zapaliły się.