Sejmowa komisja sprawiedliwości pozytywnie zaopiniowała projekt nowelizacji ustawy o Sądzie Najwyższym autorstwa PiS, który zmienia przepisy dot. skargi nadzwyczajnej i procedury mianowania asesorów. Projekt trafi teraz do drugiego czytania w Sejmie.

Za przyjęciem projektu głosowało 12 posłów, a pięciu było przeciw. Komisja przyjęła też kilkanaście poprawek o charakterze legislacyjno-redakcyjnym oraz - na wniosek projektodawcy - jedną poprawkę merytoryczną. Przewiduje ona wprowadzenie obowiązku zasięgnięcia opinii Krajowej Rady Sądownictwa przez prezydenta przed wyrażeniem zgody na dalsze zajmowanie stanowiska przez sędziego Sądu Najwyższego, który osiągnął wiek przejścia w stan spoczynku. Chcemy, aby KRS w sprawie wyrażenia zgody na dalsze sprawowanie sędziego Sądu Najwyższego miała uprawnienie zgłoszenia swojej opinii w tej sprawie - podkreślił poseł PiS Marek Ast.

Przeciwna poprawce była m.in. posłanka Kamila Gasiuk-Pihowicz (Nowoczesna). Jej zdaniem poprawka nie powinna być omawiana przez komisję, ponieważ wychodzi ona poza zakres merytoryczny projektu nowelizacji. Absolutnie ta poprawka nie ma racji bytu i wykracza poza zakres przedłożenia. W tym momencie zakres ustawy dotyczył dwóch kwestii: skargi nadzwyczajnej i asesorów, a państwo (wnioskodawcy) wrzucacie zmianę dot. trzeciej materii. Jest to novum legislacyjne. Łamiecie wszelkie standardy dobrego stanowienia prawa - oświadczyła Gasiuk-Pihowicz.

Wcześniej komisja nie zgodziła się na odrzucenie projektu nowelizacji w całości w pierwszym czytaniu. Nie uzyskały większości także propozycje PO, by skierować projekt do komisji ustawodawczej i zlecić co najmniej trzy ekspertyzy w kwestii jego konstytucyjności.

Zgodnie z obecną ustawą o SN skargę nadzwyczajną może złożyć osiem podmiotów - prokurator generalny, RPO, prezes Prokuratorii Generalnej RP, rzecznik praw dziecka, rzecznik praw pacjenta, przewodniczący KNF, rzecznik finansowy oraz prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów.

Projekt noweli przewiduje natomiast, że skargę nadzwyczajną do SN będą mogli wnosić wyłącznie prokurator generalny i RPO, a warunkiem uchylenia zaskarżonego wyroku będzie zapewnienie zgodności z - przywołaną w projekcie - konstytucyjną zasadą demokratycznego państwa prawa.

Według projektu sąd mógłby odstąpić od uchylenia zaskarżonego wyroku, gdyby uchylenie prowadziło do naruszenia międzynarodowych zobowiązań Polski. Zdaniem PO powtarzanie w ustawie zapisu konstytucyjnego jest bezzasadne, ponadto spowoduje, że Sąd Najwyższy rozpatrujący skargę nadzwyczajną będzie musiał występować z pytaniami prawnymi do TK.

Proponowana nowelizacja zakłada też, że mianowanie asesorów ma się stać kompetencją prezydenta, a nie ministra sprawiedliwości. KRS będzie mogła wyrazić sprzeciw wobec kandydatury na etapie poprzedzającym mianowanie asesora.

Sąd Najwyższy w przesłanej PAP opinii wskazał, "że jest to już trzecia nowelizacja ustawy, która obowiązuje dopiero od miesiąca", a w myśl projektu "nie dojdzie wcale do zawężenia przesłanek" wnoszenia skargi nadzwyczajnej, "ale wręcz do zwiększenia zakresu uznania sądu badającego tę skargę w zakresie oceny, czy przesłanki jej dopuszczalności zostały spełnione".

SN zaznaczył, że proponowane zmiany nie spełniają zaleceń Komisji Europejskiej w sprawie praworządności w Polsce, w tym niestosowania obniżonego wieku emerytalnego wobec sędziów Sądu Najwyższego, usunięcia swobody decyzyjnej prezydenta ws. przedłużenia czynnego mandatu sędziów SN oraz usunięcia procedury dotyczącej skargi nadzwyczajnej.

Obecną ustawę o SN Sejm uchwalił 8 grudnia ub. r.; przepisy weszły w życie 3 kwietnia. Ustawa wprowadziła instytucje skargi nadzwyczajnej na prawomocne wyroki polskich sądów, w tym z ostatnich 20 lat. Skargę nadzwyczajną można wnosić w pięć lat od uprawomocnienia się skarżonego orzeczenia. Zgodnie z przepisem przejściowym przez trzy lata od wejścia w życie ustawy skargę tę można wnosić od orzeczeń, które uprawomocniły się po 17 października 1997 r.

(m)