Zamroczona alkoholem kobieta spacerowała z dzieckiem ulicami Zabrza. Teraz trzeźwieje, a potem czeka ją przesłuchanie.
Zatrzymanej kobiecie grozi nawet do 5 lat więzienia, jeśli sąd uzna, że kobieta naraziła swoje dziecko na niebezpieczeństwo. Policja przygotowuje już taki wniosek.
21-letnia matka zataczała się trzymając na rękach 14-miesięczną dziewczynkę. Kobieta miała też ze sobą dziecięcy fotelik, w którym leżała otwarta butelka wina.
Tuż przed zatrzymaniem kobieta upadła na chodnik. Policjant dosłownie w ostatniej chwili wyciągnął jej dziecko, które kobieta mogła przygnieść własnym ciałem.
Badanie alkomatem wykazało u niej 2 promile alkoholu.
W czasie zatrzymania kobieta była agresywna, dlatego trafiła do izby wytrzeźwień. Dziecko przekazano ojcu.
(ph)