Jan Parys nie jest już wiceszefem zarządu Fundacji Polsko-Niemieckie Pojednanie. Resort skarbu, który nadzoruje pracę fundacji i który odwołał Parysa, nie podał przyczyn jego dymisji. Prawdopodobnie wiąże się to skandalem związanym z premiami, jakie nielegalnie przyznały sobie władze fundacji.

NIK zarzuciła członkom byłego zarządu Fundacji, iż w latach 1998-2000 przyznali sobie bezprawnie 362 tys. zł premii. Pieniądze, wbrew zaleceniom Izby, nie zostały zwrócone.

Szef zarządu fundacji Jerzy Sułek zagroził nawet, że jeśli były zarząd nie odda pieniędzy, przekaże sprawę do sądu. Wśród pięciu byłych członków zarządu, którzy przyznali sobie nagrody, były dwie osoby pełniące te funkcje do wtorku – Parys i sekretarz zarządu Andrzej Tłomacki, który także został dziś odwołany.

Jan Parys odrzucał wszelkie zarzuty. Jego zdaniem wszystko odbyło się jak należy, premie przyznano słusznie, ponieważ poprawiły wydajność. Parys nie widział też konieczności zwrotu premii: Nie ma wyroku sądowego, który nakazywałby zwrot wynagrodzeń, przez kogokolwiek...

foto RMF

14:50