Cieszący się złą sławą Ośrodek Socjoterapii w małopolskiej Łysej Górze wznowił działalność. To w nim pół roku temu doszło do zbiorowego gwałtu, próby samobójczej i pobicia. Pełne ręce pracy miała także policja, która w placówce musiała interweniować co drugi dzień. Teraz w ośrodku przebywa 32 chłopców, z którymi na razie nie ma problemów.
By poprawić bezpieczeństwo zdecydowano, że będzie to ośrodek tylko dla chłopców. Przeszkolono kadrę, pojawił się też nowy dyrektor. Poza tym wprowadzono także selekcję osób, które do tego miejsca kierowały sądy. Z tego też powodu odrzucono 10 nastolatków z kryminalną przeszłością.
Niestety muszę stwierdzić, że dosyć mocno jesteśmy naciskani, żeby takie osoby przyjmować. Tu niestety błędnie kwalifikuje sąd - skarży się starosta brzeski Andrzej Potępa, na którego w tej sprawie naciska również krakowskie Kuratorium Oświaty.