Masowy pomór ryb na Jeziorze Jamno w Koszalinie. Setki śniętych ryb odkryto na tafli jeziora - alarmuje Onet. Nad przystanią unosi się fetor.
Regionalny Zarząd Gospodarki Wodnej w Szczecinie po zgłoszeniach o możliwej ekokatastrofie na Jeziorze Jamno w Koszalinie wysłał na miejsce pracowników. Ci sprawdzili zarówno samą okolicę przystani "Koszałka", jak i dopływy Jamna.
W jeziorze stwierdzono znaczne ilości martwych ryb zalegających przy przystani. Oględziny wykazały również śnięte osobniki w korycie rzeki Dzierżęcinka - tłumaczy Onetowi Michał Kaczmarek z RZGW w Szczecinie.
Specjaliści wykluczyli, że śnięte ryby z Jamna w wyniku cofki mogły trafić do Dzierżęcinki. Podejrzewają, że doszło do skażenia wody w rzece, ryby spłynęły z nurtem do jeziora, a zachodni wiatr spowodował ich napłynięcie w okolice przystani.
Jedną z hipotez na temat przyczyny masowego pomoru ryb, jest ta związana z ostatnimi ulewami w Koszalinie. W sobotę nad miastem przeszła gwałtowna burza z silnym wiatrem i deszczem i to może być przyczyną skażenia wody w rzece, która dopływa do Jamna. Pojawiła się też hipoteza dotycząca możliwej przyduchy, czyli niedotlenienia ryb, jednak wstępne badania to wykluczyły.