Posłowie Koalicji Obywatelskiej złożyli wniosek do Komisji Etyki Poselskiej o ukaranie Joanny Lichockiej (PiS) za obraźliwy gest, który - ich zdaniem - dzień wcześniej pokazała na sali obrad. KO zarzuca Lichockiej, że naruszyła w ten sposób dobre imię Sejmu.
Posłanka już w czwartek deklarowała, że jest gotowa złożyć wyjaśnienia na forum komisji etyki. Zapewniła, że nie wykonała wulgarnego gestu, a jedynie przesuwała "energicznie dwukrotnie palcem pod okiem, bo była zdenerwowana", co - według niej - widać na upublicznionych w sieci materiałach filmowych. W piątek przeprosiła wszystkich, którzy poczuli się urażeni czwartkowymi wydarzeniami.
Sejm opowiedział się w czwartek przeciwko uchwale Senatu o odrzucenie nowelizacji ustawy o radiofonii i telewizji oraz ustawy abonamentowej, która zakłada rekompensatę w wysokości 1,95 mld zł w 2020 r. dla TVP i Polskiego Radia. Po głosowaniu media społecznościowe obiegło zdjęcie Lichockiej, na którym widać, jak posłanka trzyma wyciągnięty w górę środkowy palec.
Jeszcze w czwartek późnym wieczorem posłowie KO: Agnieszka Pomaska, Barbara Nowacka i Piotr Adamowicz zapowiedzieli złożenie do Komisji Etyki Poselskiej wniosku o ukaranie Lichockiej.
W piątek wniosek trafił do Sejmu. Koalicja Obywatelska zarzuca w nim posłance PiS naruszenie "Zasad Etyki Poselskiej". W uzasadnieniu wniosku jest mowa m.in. o tym, że zachowanie Lichockiej mogło godzić w art. 6 "Zasad Etyki Poselskiej", który mówi o tym, że "poseł powinien unikać zachowań, które mogą godzić w dobre imię Sejmu" i "powinien szanować godność innych osób".
W uzasadnieniu wniosku Koalicji Obywatelskiej podkreślono, że Joanna Lichocka "pokazała w stronę opozycji gest potocznie uważany za obraźliwy, polegający na wskazaniu środkowego palca swoim oponentom". Uznano to za wyraz sprzeciwu wobec uchwały podjętej przez Komisję Kultury i Środków Przekazu, wolą której, Sejm RP powinien był odrzucić ustawę o zmianie ustawy o radiofonii i telewizji oraz ustawy o opłatach abonamentowych (...). Komisja Kultury i Środków Przekazu oraz Senat RP chciały, aby blisko 2 mld złotych, które posłowie PiS przeznaczają na publiczną radiofonię i telewizję, zostały przekazane na Narodową Strategię Onkologiczną - czytamy w dokumencie.
Tym samym - zdaniem Koalicji Obywatelskiej - "należy uznać, że wulgarny, obraźliwy i obsceniczny gest pokazany przez Joannę Lichocką, był wymierzony nie tylko w stronę opozycji, ale przede wszystkim w stronę osób chorujących na nowotwory, które mogłyby skorzystać ze wspomnianej kwoty - blisko 2 mld zł."
Należy zauważyć, iż gest pokazany przez przedstawicielkę Prawa i Sprawiedliwości w sposób jawny, wyraźny i jednoznaczny naruszył powagę Izby - ocenili autorzy wniosku. Według nich "wcześniej wielokrotnie Prezydium Sejmu Rzeczypospolitej oraz Komisja Etyki Poselskiej uznawały, że występki o bardziej niejednoznacznej formie wyrazu naruszały powagę i dobre imię polskiego parlamentu".
W czwartek lider PO Borys Budka i kandydatka tej partii na prezydenta Małgorzata Kidawa-Błońska apelowali do Prawa i Sprawiedliwości, aby nie odrzucali uchwały Senatu, a zaoszczędzone w ten sposób 2 mld zł przeznaczyli na dofinansowanie służby zdrowia i walkę m.in. z chorobami nowotworowymi.
Zgodnie z regulaminem Sejmu Komisja Etyki Poselskiej, po rozpatrzeniu sprawy i stwierdzeniu naruszenia przez posła "Zasad etyki poselskiej", może w drodze uchwały: zwrócić posłowi uwagę, udzielić posłowi upomnienia lub udzielić posłowi nagany.