Huta ArcelorMittal Poland w Krakowie nie udostępni w internecie obrazu z kamer, które monitorują emisję pyłów. Upublicznienia monitoringu dla mieszkańców domagał się Krakowski Alarm Smogowy i Urząd Miasta, po to, żeby krakowianie mogli na bieżąco obserwować, czy z kominów kombinatu nie wydobywa się pył. ArcelorMittal tłumaczy jednak, że takie rozwiązanie nie ma sensu.
Monitoring wizyjny, którym dysponujemy, to monitoring technologiczny. Obserwujemy najważniejsze emitory w zakładzie. Służy on do bieżącego reagowania na to, co zauważymy. Do tego, żeby technolodzy szybko mogli przeciwdziałać zdarzeniom awaryjnym. Nie jest to precyzyjne narzędzie do tego, żeby mówić, czy ta emisja jest duża lub mała. Nie jest to precyzyjny obraz - tłumaczy Jolanta Zawitkowska z ArcelorMittal.
Od 30 kwietnia w hucie trwa remont wielkiego pieca, który - jak czytamy w informacji przesłanej przez rzeczniczkę zakładu - "znacząco zmniejszy oddziaływanie instalacji na środowisko". Gabriel Gilis - kierownik remontu twierdzi jednak, że pył wytwarzany w wielkim piecu poza urządzenie się nie wydostaje. Natomiast Jolanta Zawitkowska z ArcelorMittal przyznaje, że remont pieca zmniejszy emisję pyłu. O ile? Tego nie wiadomo.
TAJEMNICZY PYŁ W NOWEJ HUCIE. PRZECZYTAJ WIĘCEJ>>>
Według komunikatu przesłanego mediom, remont wielkiego pieca obejmuje:
- wymianę garu (czyli wyłożenia węglowego) pieca, montaż 1700 ton nowych chłodnic i 24 nowych zestawów dyszowych
- modernizację systemu automatyki i sterowania pieca
- budowę nowego zamkniętego układu chłodzenia pieca
- modernizację systemu odpylania
- wymianę i remont nagrzewnic
(ug)