"Jeżeli zostanę prawidłowo, zgodnie z prawem poinformowany i zostanie mi to doręczone, to stawię się na komisji śledczej" - oświadczył były szef Orlenu Daniel Obajtek podczas jednego z pikników wyborczych na Podkarpaciu. Przekonywał, że komisja śledcza ds. afery wizowej "to jedna wielka hucpa polityczna", a z wizami ma tyle wspólnego, co "z pyłem na Marsie, czyli nic". Dopytywany o pojawiające się opinie, że się ukrywa, były szef Orlenu podkreślił, że spotyka się z ludźmi w ramach kampanii wyborczej. "Mam media społecznościowe, pokazuję, gdzie jestem codziennie. Przecież nie uciekam, nie unikam. Tu jest policja, która również uczestniczy w tym pikniku" - dodał.
We wtorek komisja śledcza ds. tzw. afery wizowej planuje przesłuchanie byłego prezesa Orlenu Daniela Obajtka, którego chce pytać o zatrudnianie obcokrajowców przy inwestycji spółki - Olefiny III. Szef komisji Michał Szczerba (KO) na platformie X zamieścił kopię wezwania Obajtka oraz skany z Prokuratury Krajowej, CBA oraz Komendy Powiatowej Policji w Myślenicach mówiące o tym, że wezwania byłemu szefowi Orlenu nie udało się dostarczyć.
Daniel Obajtek stwarza pozory gotowości stawiennictwa. W rzeczywistości uchyla się od obowiązków świadka. Nie odbierania wezwań wysyłanych na siedem adresów ustalonych przez komisję, a także prokuraturę i CBA. Brak stawiennictwa świadka Obajtka będzie miał poważne konsekwencje! - napisał Szczerba.
Obajtek, podczas jednego z pikników wyborczych na Podkarpaciu, został zapytany przez Polsat News, czy stawi się przed komisją. Jeżeli zostanę prawidłowo, zgodnie z prawem poinformowany i zostanie mi to doręczone, to jako obywatel tego kraju się stawię. Nawet chętnie to zrobię, bo powiem, co sądzę na ten temat. Mam bardzo dużo do powiedzenia w wielu kwestiach (...) i sądzę, że pan przewodniczący Szczerba będzie żałował tego zaproszenia mojego na komisję - powiedział Obajtek.
Ale w swoim czasie, bo teraz jestem zajęty wyborami i nikt nie będzie mnie sztucznie odciągał od wyborów - zaznaczył.
Przekonywał jednocześnie, że ze sprawą wiz nie ma nic wspólnego. Jestem wezwany na komisję, z którą nie mam nic wspólnego, ponieważ z wizami mam tyle wspólnego, co z pyłem na Marsie, czyli nic - zapewnił.
Jak dodał, wzywanie go przed komisję jest "niczym innym jak tylko i wyłącznie szopką polityczną, szopką pana przewodniczącego Szczerby, któremu pewnie kampania nie idzie i chce sobie dorzucić parę punktów". Nie będę tańczył tak, jak pan Szczerba sobie zagra - podkreślił Obajtek.
Obajtek tłumaczył, że inwestycje, które wykonywał Orlen, to inwestycje, w których brały udział międzynarodowe koncerny, w tym Hyundai. Budowaliśmy i buduje się jedną z największych inwestycji petrochemicznych w Europie, to jest Płock. Ale jeśli chodzi o pracowników do tej inwestycji, za ściąganie tych pracowników odpowiedzialny jest Hyundai i drugi konsorcjant w tym zakresie - mówił. Jeżeli kogoś się ściąga na komisję, to powinno się ściągnąć przedstawiciela Hyundaia tak naprawdę w tym zakresie - zaznaczył Obajtek.
W jego ocenie komisja wizowa to "jedna wielka hucpa polityczna, którą robi pan Szczerba". Uważam, że Polacy mają już dość tego cyrku. Ekipa rządząca nie powinna się zajmować cyrkiem i komisjami, tylko powinna się zająć paliwami, które powinny być po 5,19 zł, powinna się zająć tańszymi cenami gazu, energii - ocenił były szef Orlenu.
Dopytywany o pojawiające się opinie, że się ukrywa i że przebywa za granicą, b. szef Orlenu podkreślił, że jest na Podkarpaciu i spotyka się z ludźmi w ramach kampanii wyborczej. Mam media społecznościowe, pokazuję, gdzie jestem codziennie. Przecież nie uciekam, nie unikam; tu jest policja, która również uczestniczy w tym pikniku - zauważył Obajtek.
Szczerba w niedawnej rozmowie z PAP powiedział, że zaplanowane na wtorek posiedzenie komisji odbędzie się i liczy na to, że Obajtek stawi się ze względu na to, iż "fakt przesłuchania jest publiczny". "Gdyby się okazało, że Daniel Obajtek nie odbierze wezwania od policji przed posiedzeniem, komisja wystąpi do sądu o nałożenie na niego kary porządkowej" - powiedział Szczerba. Według niego Obajtek przebywa za granicą.
Obajtek kandyduje do PE z pierwszego miejsca na podkarpackiej liście PiS.
Rzecznik Prawa i Sprawiedliwości Rafał Bochenek powiedział w czwartek w Sejmie, że nie wie, czy b. prezes Orlenu przyjdzie na przesłuchanie i trzeba o to pytać samego zainteresowanego. Podkreślił natomiast, że Obajtek jest "bardzo aktywny w terenie, co można obserwować w mediach społecznościowych, spotyka się z mieszkańcami Podkarpacia, uczestniczy w różnego rodzaju wydarzeniach".
Pytany, czy były szef koncernu weźmie udział w jakiś wydarzeniach partii związanych z kampanią wyborczą, Bochenek odparł, że PiS nie ingeruje w kalendarz swoich kandydatów, bo każdy ma własny plan na swoją kampanię.
Komisja śledcza ds. tzw. afery wizowej bada nadużycia, zaniedbania i zaniechania w zakresie legalizacji pobytu cudzoziemców w Polsce w okresie od 12 listopada 2019 r. do 20 listopada 2023 roku.