"Potępiamy całkowicie grzech i przestępstwo pedofilii, jak również wszelkie ukrywanie ich lub zwłokę w wyjaśnianiu spraw. Wszystkim osobom pokrzywdzonym głęboko współczujemy i otaczamy modlitwą" - podkreśliła Prowincja Warszawska Redemptorystów w oświadczeniu wydanym w związku z budzącym ogromne kontrowersje sobotnim wystąpieniem o. Tadeusza Rydzyka. W czasie toruńskich uroczystości rocznicy założenia Radia Maryja dyrektor rozgłośni mówił m.in. o biskupie Edwardzie Janiaku - pod którego adresem wysuwane są zarzuty dot. ukrywania przestępstw seksualnych podległych mu księży - i o "kamienowaniu" duchownych słowami. "To, że ksiądz zgrzeszył… no zgrzeszył. A kto nie ma pokus?" - stwierdził, między innymi, o. Tadeusz Rydzyk.
Bp Edward Janiak był jedną z postaci ukazanych w głośnym filmie dokumentalnym Tomasza i Marka Sekielskich "Zabawa w chowanego", w którym opisano przypadki pedofilii wśród księży.
Film przedstawiał historię trzech chłopców - braci Bartłomieja, Jakuba i Andrzeja - wykorzystywanych przez tego samego księdza z diecezji kaliskiej: Arkadiusza H. Bp Janiak miał, według dokumentu, kryć przestępstwa seksualne podległych mu księży.
W połowie października nuncjatura apostolska w Polsce poinformowała, że papież Franciszek przyjął rezygnację biskupa kaliskiego Edwarda Janiaka. Wyjaśniła równocześnie, że w związku z prowadzonym postępowaniem, dotyczącym sygnalizowanych zaniedbań bp. Janiaka ws. oskarżeń o nadużycia seksualne niektórych duchownych diecezji kaliskiej, obowiązuje go nakaz przebywania poza diecezją.
O. Tadeusz Rydzyk przywołał w swoim sobotnim wystąpieniu postać bp. Edwarda Janiaka, jak stwierdził: "To jest współczesny męczennik. Mediów. Media to zrobiły".
"I nie dajmy się, katolicy, że na księdza jakiegoś zaczną warczeć, jakieś filmidło zrobią - i wszyscy się trzęsą. Udowodnij. (...) Udowodnij mi winę. A teraz wszystko się pokręciło i my się trzęsiemy. I myślę, że w Kościele powinniśmy się nie bać i upominać się o sprawiedliwość" - mówił dalej redemptorysta.
"Albo co porządniejszy katolik, ksiądz - zaraz walić w niego. A katolicy - niemądrzy i słabi - powtarzają. Będą za to odpowiedzialni: za to kamienowanie słowami. A teraz zwłaszcza te filmy, te filmidła. Jeszcze nazywają to niektórzy: ‘dokument’. To jest manipulacja, bo to nie jest żaden dokument. To jest oszczerstwo, dopóki mi nie udowodnią" - stwierdził o. Rydzyk i kontynuował: "Zobaczcie, ile na mnie piszą i mówią. Panie ministrze sprawiedliwości, gdybym był winny, to powinniście mnie zamknąć, bym już siedział - według tego, co oni mówią. Dlatego zwróćmy uwagę na to, co mówią, i nie dajmy się. Nie dajmy się. I w Kościele się nie dajmy".
"To, że ksiądz zgrzeszył... no zgrzeszył. A kto nie ma pokus? Niech się pokaże. Jedna jest tylko: Maryja. I Pan Jezus przyszedł podnosić nas wszystkich" - mówił dalej o. Tadeusz Rydzyk, po czym stwierdził: "Ponosimy konsekwencje za nasze czyny, ale to jest straszne, co się dzieje. I tych biskupów... Nie patrzą na nic. Ksiądz biskup Janiak na raka choruje. I ma walczyć z tym wszystkim? To go szybciej rak zje. (...) Ilu takich jest? Ilu biskupów już zabili w Polsce?".
Dzisiaj oświadczenie ws. wystąpienia o. Rydzyka wydała prowincja warszawska redemptorystów.
"Wsłuchani w jasny głos Kościoła mamy przekonanie, że wyjaśnianie prawdy jest pierwszym krokiem w uleczeniu ran zadanych przez przestępców poszczególnym ofiarom, jak i całej wspólnocie Kościoła" - podkreślił w oświadczeniu rzecznik redemptorystów o. Mariusz Mazurkiewicz.
"Radio Maryja i inne media z nim związane niejednokrotnie wyrażały swoje stanowisko potępienia dla pedofilii i konieczności pomocy ofiarom, zgodne z dokumentami Stolicy Apostolskiej i Kościoła katolickiego w Polsce" - zaznaczył.
Równocześnie zastrzegł, że "wypowiedź o. Tadeusza Rydzyka była komentarzem do obecnej sytuacji medialnej".
"Ojciec dyrektor nie komentował decyzji Kościoła dotyczącej ks. biskupa Janiaka" - podkreślił o. Mazurkiewicz.
W oświadczeniu redemptoryści zaznaczyli również: "Czymś podstawowym i bezdyskusyjnym pozostaje dla nas konieczność zachowania prawa oskarżonych do obrony, potrzeba powściągliwości w ferowaniu pośpiesznych wyroków, a także dogłębnego i sprawiedliwego osądzenia przypadków wykorzystania seksualnego małoletnich i osób tzw. bezradnych w Kościele oraz opieszałości w wyjaśnianiu tych spraw - nie tylko w Kościele, ale również innych środowiskach".