„Chcę stanowczo oświadczyć, iż w słowach, które wypowiedziałem 5 grudnia 2020 r. przy okazji obchodów rocznicy założenia Radia Maryja nie było moją intencją ranienie kogokolwiek, a zwłaszcza osób, które jako małoletnie doświadczyły przestępstw seksualnych ze strony duchownych” – pisze o. Tadeusz Rydzyk w opublikowanym oświadczeniu. Duchowny w ubiegłą sobotę mówił m.in. o biskupie Edwardzie Janiaku - pod którego adresem wysuwane są zarzuty dot. ukrywania przestępstw seksualnych podległych mu księży - i o "kamienowaniu" duchownych słowami. "To, że ksiądz zgrzeszył… no zgrzeszył. A kto nie ma pokus?" - stwierdził, między innymi, o. Tadeusz Rydzyk.

O. Tadeusz Rydzyk przywołał w swoim sobotnim wystąpieniu postać bp. Edwarda Janiaka, jak stwierdził: "To jest współczesny męczennik. Mediów. Media to zrobiły". Biskup jest podejrzany o tuszowanie pedofilii w polskim Kościele. Afera wokół biskupa wybuchła po filmie braci Sekielskich "Zabawa w chowanego". W nim dziennikarze przedstawili sprawę księdza Arkadiusza H., który przez lata miał molestować seksualnie chłopców. W dokumencie zostały pokazane też zaniedbania ze strony ordynariusza diecezjiW związku z tym prymas Polski abp Wojciech Polak skierował do Watykanu wniosek o przeprowadzenie dochodzenia w tej sprawie.

"I nie dajmy się, katolicy, że na księdza jakiegoś zaczną warczeć, jakieś filmidło zrobią - i wszyscy się trzęsą. Udowodnij. (...) Udowodnij mi winę. A teraz wszystko się pokręciło i my się trzęsiemy. I myślę, że w Kościele powinniśmy się nie bać i upominać się o sprawiedliwość" - mówił dalej redemptorysta, odnosząc się do filmu braci Sekielskich "Tylko nie mów nikomu".

"To, że ksiądz zgrzeszył... no zgrzeszył. A kto nie ma pokus? Niech się pokaże. Jedna jest tylko: Maryja. I Pan Jezus przyszedł podnosić nas wszystkich" - mówił dalej o. Tadeusz Rydzyk, po czym stwierdził: "Ponosimy konsekwencje za nasze czyny, ale to jest straszne, co się dzieje. I tych biskupów... Nie patrzą na nic. Ksiądz biskup Janiak na raka choruje. I ma walczyć z tym wszystkim? To go szybciej rak zje. (...) Ilu takich jest? Ilu biskupów już zabili w Polsce?".

PRZECZYTAJ TAKŻE: Ks. Piotr Studnicki komentuje słowa o. Rydzyka: To zadaje kolejne cierpienie osób, w ten sposób skrzywdzonych

Ojciec Rydzyk wydał oświadczenie

"Chcę stanowczo oświadczyć, iż w słowach, które wypowiedziałem 5 grudnia 2020 r. przy okazji obchodów rocznicy założenia Radia Maryja nie było moją intencją ranienie kogokolwiek, a zwłaszcza osób, które jako małoletnie doświadczyły przestępstw seksualnych ze strony duchownych. Tacy sprawcy, po rzetelnym dochodzeniu i udowodnieniu winni spotkać się ze stosowną karą" - napisał w oświadczeniu opublikowanym na stronie Radia Maryja o. Tadeusz Rydzyk.

Zaznaczył, że "każdy niegodny czyn jest grzechem, a dopuszczający się go jest grzesznikiem, który nawróciwszy się, powinien prosić Boga o miłosierdzie".

Przyznał jednocześnie, że "grzech seksualnego molestowania małoletnich jest przestępstwem, które winno być traktowane zgodnie ze wskazaniami Kościoła i procedurami prawa cywilnego".

Cytat

Kocham Kościół, dlatego nie miałem zamiaru w żaden sposób rozmywać trawiącego go dramatu grzechu i przestępstwa pedofilii. Mówiąc to mam na myśli przede wszystkim ofiary tych czynów, będące przecież także dziećmi Kościoła. W żaden sposób nie miałem zamiaru krytykować ani tym bardziej podważać decyzji Ojca Świętego wobec toczącej się sprawy ks. bpa Edwarda Janiaka. W mojej wypowiedzi odnosiłem się do atmosfery medialnej, która ferując przedwczesne wyroki utrudnia właściwym organom rzeczowe zbadanie problemu, dogłębne wyjaśnienie jego przyczyn, aby ofiary mogły otrzymać niezbędne zadośćuczynienie, a Kościół - również zraniony takimi czynami - środki zaradcze na przyszłość.
o. Tadeusz Rydzyk, CSsR

Przyznał, że zdaje sobie sprawę, że jego "spontanicznie wypowiedziane słowa zostały inaczej zrozumiane i boleśnie dotknęły wiele osób".

"Przepraszam, iż tak się stało. Nie było to moim zamiarem" - napisał na koniec o. Rydzyk w oświadczeniu. Zapewnił również, że modli się za osoby skrzywdzone i ich rodziny.