Nawet 600 tysięcy złotych mogli zrabować w Nowym Targu dwaj zamaskowani mężczyźni – dowiedział się nieoficjalnie RMF FM. Bandyci napadli na samochód konwojentów. Podczas napadu nikt nie ucierpiał, bo konwojenci zamknęli samochód, którym wozili gotówkę i weszli do banku.
Napastnicy młotkiem wybili szybę w samochodzie i zabrali worki z pieniędzmi. Kilometr od miejsca napadu sprawcy porzucili swoje auto i uciekli. W poszukiwaniach biorą udział policjanci oraz funkcjonariusze Straży Granicznej i Centralnego Biura Śledczego.
Policja przypuszcza, że bandyci od dłuższego czasu obserwowali konwojentów, znali ich zwyczaje, a napad był doskonale przygotowany. Podjechali do samochodu konwojentów. Mieli w ręku jakiś młotek, którym uderzyli w szybę. Wybili ją, rozbili dwa worki, wskoczyli do samochodu i odjechali - mówi RMF FM inspektor Dariusz Nowak z małopolskiej policji.