10-osobową grupę turystów musieli w nocy sprowadzić z wysokich partii Karkonoszy ratownicy GOPR. Turyści utknęli w rejonie Spalonej Strażnicy na zachodnim krańcu Równi pod Śnieżką.
Grupa dziesięciu osób utknęła w rejonie Spalonej Strażnicy. Turyści wezwali pomoc. W trudnych warunkach nie byli w stanie samodzielnie zejść z zaśnieżonych gór - podał GOPR na swoim profilu na Facebooku.
"Z uwagi na głębokie zaspy świeżego śniegu dotarcie i ewakuacja ratowanych wymagała zaangażowania kilku zespołów ratowniczych, niestety nie obyło się bez odkopywania zakopanego w śniegu sprzętu. W obecnych warunkach każdy wyjazd wysoko w góry jest dla nas dużym wyzwaniem, dotarcie do poszkodowanych jest niekiedy bardzo czasochłonne" - napisali ratownicy.
Ratownicy apelują do turystów o śledzenie komunikatów pogodowych, które publikowane są codziennie rano na stronie Karkonoskiej Grupy GOPR. Wskazują też, że zimowe warunki w górach są trudne. "Poruszanie się, nawet po często uczęszczanych szlakach wymaga obecnie dobrego przygotowania kondycyjnego i sprzętowego" - podkreślają goprowcy.
Dziś w Karkonoszach temperatura wynosi minus 11 stopni Celsjusza, ale silny wiatr powoduję, że odczuwalna jest niższa.
W górach obowiązuje drugi stopień zagrożenia lawinowego.