Niemcy wprowadzili stacjonarne kontrole na granicy z Polską, Czechami i Szwajcarią. Zawiadomienie o planach uruchomienia posterunków na granicach trafiło w poniedziałek do Komisji Europejskiej, a na niektóre przejścia graniczne zostały już wysłane patrole policji.

Minister spraw wewnętrznych Niemiec Nancy Faeser długo była przeciwna wprowadzeniu stacjonarnych kontroli na granicach.

Pod koniec września, po wielomiesięcznych naciskach ze strony krajów związkowych, wprowadzone zostały kontrole mobilne, a w rejon granicy Niemcy przerzucili wzmocnione siły policyjne.

Teraz minister zmieniła zdanie. Faeser tłumaczy, że skłonił ją do tego niedawny wypadek ciężarówki przewożącej migrantów - w ubiegłym tygodniu pojazd rozbił się na autostradzie w Bawarii. W wypadku zginęło 7 z 20 przewożonych nim osób.

Policja federalna już rozpoczęła kontrole m.in. w Brandenburgii, na moście granicznym miedzy Słubicami a Frankfurtem. W Saksonii kontrole od wieczora prowadzone są na autostradzie A17 z Pragi do Drezna.

Jak informuje Deutsche Welle, już krótko po ich rozpoczęciu policja zatrzymała w pobliżu Bad Gottleuba Syryjczyka podejrzanego o przemyt siedmiorga rodaków.

Minister Faeser zapowiada jednocześnie, że pogranicznicy nie będą zatrzymywać do kontroli każdego samochodu, by jak najmniej utrudniać życie osobom przekraczającym granicę np. w drodze do pracy. 

Złożony w Komisji Europejskiej wniosek zakłada wprowadzenie stacjonarnych kontroli na 10 dni z możliwością przedłużenia o maksymalnie 2 miesiące.

Jednocześnie o kolejne pół roku Niemcy przedłużyli kontrole wprowadzone w 2015 roku na granicy z Austrią.