Niemcy próbują zasypać przepaść, jaka powstała na tle różnic w sprawie wojny z Irakiem między Paryżem i Berlinem a państwami kandydującymi do Unii Europejskiej. Szef niemieckiej dyplomacji Joschka Fischer zaprosił na spotkanie przedstawicieli krajów Grupy Wyszechradzkiej.
Spotkanie odbyło się z inicjatywy Joschki Fischera – wyraźnie Niemcy wyciągają rękę do Polski. Nie chcą, aby wypowiedź Jacques’a Chiraca, który oskarżył kandydatów m.in. o infantylizm, pogłębiły przepaść między sąsiadami.
Fischer powiedział, że rozumie, że Polacy mieli inne doświadczenia historyczne i w związku z tym mają inne spojrzenie na Stany Zjednoczone i Europę. Dodał jednak, że jako dobry Europejczyk rozumie Chiraca.
Stwierdził także, że przez ostatnie lata dyskutowano wiele o sprawach technicznych i na niskich szczeblach, podczas gdy trzeba wreszcie mówić o kwestiach naprawdę strategicznych – np. jaka przyszłość czeka Europę. Fischer podkreślał trzeba się częściej konsultować i zęściej chwytać za telefon.
Nieoficjalnie mówi się, że wkrótce dojdzie do spotkania Trójkąta Weimarskiego, czyli przywódców Francji Niemiec i Polski. Wychodzi więc na to, że kryzys powoli przekształca się w przełom. Można więc powiedzieć: nie ma tego złego, żeby na dobre nie wyszło.
18:15