Nowy głos w sprawie „sprawiedliwości dla Niemców” pojawił się w Niemczech. Chadecki deputowany do Bundestagu nazwał Żydów "narodem sprawców" i przyrównał zbrodnie popełnione w czasie rewolucji październikowej 1917 r. do zbrodni hitlerowskich.
O kontrowersyjnym przemówieniu polityka CDU Martina Hohmanna wygłoszonym 3 października z okazji Dnia Niemieckiej Jedności poinformowała wczoraj niemiecka telewizja publiczna ARD.
Żydzi działali bardzo licznie zarówno w gremiach kierowniczych, jak też w oddziałach egzekucyjnych Czeki (Czeka - bolszewicka służba bezpieczeństwa). Z tego powodu można z pewnym uzasadnieniem określić Żydów jako naród sprawców - powiedział Hohmann, według niemieckiej telewizji, na spotkaniu z wyborcami w Neuhof w okolicach Fuldy.
We wczorajszej wypowiedzi dla ARD polityk CDU podtrzymał swoje stanowisko. Sprawcy zbrodni nazistowskich oraz zbrodni z czasów rosyjskiej rewolucji "stoją obok siebie" - powiedział.
Hohmann dodał, że "domaga się sprawiedliwości dla Niemców". Nie powinniśmy definiować samych siebie jako narodu sprawców, jako tych, którzy spowodowali Auschwitz - zauważył i wezwał do "patrzenia w przyszłość".
Kierownictwo CDU zareagowało z oburzeniem na słowa swego partyjnego kolegi. Sekretarz generalny CDU Laurenz Meyer wezwał Hohmanna do "jak najszybszego" przeproszenia za niefortunną wypowiedź.
Przewodniczący Centralnej Rady Żydów w Niemczech, Paul Spiegel, powiedział, że Hohmann sięgnął po argument " z dolnej półki odrażającego antysemityzmu". SPD wezwała natomiast do wykluczenia Hohmanna z klubu parlamentarnego CDU.
09:35