Kwestie związane z praworządnością nie są jedynymi powodami niewypłacania Polsce pieniędzy z Krajowego Planu Odbudowy. "Są poważne opóźnienia w wypełnianiu kamieni milowych, które nie mają nic wspólnego z praworządnością" – powiedział korespondentce RMF FM Katarzynie Szymańskiej-Borginon wysoki rangą dyplomata w Brukseli. Informacje te potwierdzają także nieoficjalnie źródła w Warszawie.
Gdyby kwestie związane z praworządnością zostały odblokowane, pieniądze do Polski i tak nie popłyną. Wszystko dlatego, że władze wciąż nie zrealizowały kilku z 37 kamieni milowych, od wypełnienia których zależy pierwsza wypłata.
Przede wszystkim nie została wdrożona nowelizacja ustawy wiatrakowej (tzw. ustawa 10H), zakazującej stawiania wiatraków w sąsiedztwie budynków mieszkalnych w odległości mniejszej niż dziesięciokrotność wysokości turbin. Liberalizacja tej ustawy została zapisana jako kamień milowy B23G. Projekt ustawy rządowej nie znosi wprawdzie zasady 10H, ale wprowadza odstępstwa od niej i daje gminom pewną elastyczność.
Nowelizacja ustawy 10H ma także sprawić, że ceny energii dla odbiorców indywidualnych i przemysłu będą niższe. Problem jednak w tym, że rządowy projekt ustawy został zablokowany w Sejmie. Wzbudza niechęć posłów Solidarnej Polski i marszałek Witek - usłyszała nasza korespondentka w Warszawie. KPO może się poślizgnąć na tym niespełnionym kamieniu - ostrzega anonimowo jej brukselski rozmówca.
Od niedawna jest też problem z kamieniem milowym A3G, dotyczącym reformy ram budżetowych. Chodzi o to, że przy okazji ustawy wprowadzającej limity cen elektryczności dla gospodarstw domowych rząd wyłączył fundusze celowe (poza normalnym budżetem) spod reguły wydatkowej. To narusza zobowiązanie do działań zapewniających przejrzystość finansów publicznych.
Kolejnym warunkiem, którego realizacja jest bardzo opóźniona, jest kamień milowy E8G. Mówi on o ustanowieniu instrumentu finansowego (Funduszu) na rzecz mobilności zeroemisyjnej/niskoemisyjnej i energii. Chodzi o utworzenie specjalnego funduszu dla wsparcia małych i średnich firm w zakresie opracowywania zero- i niskoemisyjnych produktów (np. baterii do aut elektrycznych). Tu jest bardzo duże opóźnienie, może być ciężko z wyrobieniem się nawet do końca roku - usłyszała dziennikarka RMF FM.
Jak podkreślają rozmówcy dziennikarki RMF FM w Brukseli i Warszawie - impas w sprawie polskiego KPO dotyczy generalnie wypełnienia warunków dotyczących praworządności. Szefowa Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen powiedziała we wrześniu, że "polski rząd nie chce zmieniać prawa w sposób, w jaki zapisaliśmy to w umowie (w kamieniach milowych - przyp. red.) by przywrócić niezawisłości sądownictwa. Dlatego nie możemy i nie wypłacimy żadnych pieniędzy. To są fakty na teraz".
Na razie Polska nie wysłała wniosku o pierwszą wypłatę z KPO. Ruch jest po stronie Polski - mówią źródła RMF FM w Komisji Europejskiej. Ostrzegają, że gdyby nawet doszło do oczekiwanych przez Brukselę zmian w zakresie sądownictwa, polski KPO "może się poślizgnąć także na innych niespełnionych kamieniach milowych".