„Stop dyskryminacji szpitala w Wołominie”, „To NFZ zabija nasz szpital” - z takimi hasłami na transparentach przed siedzibą mazowieckiego oddziału Funduszu pojawiło się ponad stu pracowników wołomińskiej placówki.
Pracownicy żądają sprawiedliwego, większego kontraktu na leczenie. Jak twierdzą, dziś kontrakt jest za niski, przez co szpital ma 30 mln zł długu. W ubiegłym roku szpital miał 12mln nadwykonań, w tym roku już 5 mln, a na niektórych oddziałach limit na leczenie pacjentów został po prostu przekroczony nawet o 60 proc.
Jak tłumaczą przedstawiciele szpitala, z tego powodu pacjenci nie są już przyjmowani na terminowe leczenie.
Najgorsza sytuacja jest na oddziałach wewnętrznym, na neurochirurgii, na anestezjologii. Tam, gdzie można pacjenta odesłać, jak na okulistyce, kolejka sięga 3 lat.
(mpw)