Dwie osoby w stanie ciężkim trafiły do szpitala - to dramatyczny finał napadu na krakowskiego taksówkarza. Obrażenia odnieśli zarówno kierowca auta, jak i napastnik, który zaatakował go nożem. Do napadu doszło z soboty na niedzielę w małopolskiej Suchej Beskidzkiej.

Ze wstępnych ustaleń policji wynika, że 48-letni mężczyzna zamówił kurs z Krakowa do Suchej Beskidzkiej. Na miejscu, gdy auto zatrzymało się w leśnej uliczce, odmówił zapłaty. Doszło do sprzeczki.

Nagle 48-latek kamieniem uderzył taksówkarza w głowę. Co więcej, wyciągnął także nóż. W trakcie szarpaniny kierowca odebrał niebezpieczny przedmiot napastnikowi i w obronie własnej ugodził go w udo. Nóż przebił tętnice i mocno wykrwawiony sprawca napadu został odwieziony do szpitala. Jego stan jest ciężki.

Lekarze udzielili pomocy także 58-letniemu taksówkarzowi. Mężczyzna ma rany na głowie i rękach.

Sprawca napadu po zakończeniu leczenia usłyszy zarzut rozboju z użyciem niebezpiecznego narzędzia. Prokurator przeanalizuje także zachowanie taksówkarza; śledztwo wykaże, czy jego działanie można zakwalifikować jako obrona własna i czy nie doszło do przekroczenia obrony koniecznej.