26-letnia Polka zginęła w wyniku napadu w Boliwii. Napastnik ranił ją nożem. Informację potwierdziło Ministerstwo Spraw Zagranicznych. W sprawie zabójstwa kobiety Prokuratura Okręgowa w Krakowie wszczęła śledztwo. Motywem zbrodni miał być prawdopodobnie rabunek - głosi dokument agencji EFE, powołującej się na wstępny raport biura prokuratora generalnego Boliwii.
Do zdarzenia doszło w Cochabambie, czwartym pod względem liczby ludności mieście Boliwii. Jak dowiedział się nasz reporter, napastnik wszedł do ochronki dla dzieci prowadzonej przez Siostry Służebniczki Dębnickie i zaatakował nożem polską wolontariuszkę grupy misyjnej Salvator z Trzebini. Motywem zbrodni miał być prawdopodobnie rabunek - głosi dokument agencji EFE, powołującej się na wstępny raport biura prokuratora generalnego Boliwii.
Zranionej nożem kobiecie natychmiast udzielono pomocy. Niestety zmarła na miejscu. Sprawą zajęła się boliwijska policja. Sprawcy tego brutalnego napadu już zostali zatrzymani.
W ochronce przebywała też druga wolontariuszka, która z napadu wyszła bez szwanku. Według naszych informacji jest bezpieczna, ale nie wiadomo, kiedy wróci do Polski.
Obie wolontariuszki miały prowadzić półroczne misje chrześcijańskie. Do Boliwii wyjechały zaledwie 2 tygodnie temu.
Informację o brutalnym ataku potwierdziło polskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych. "MSZ potwierdza informację, że polska obywatelka padła ofiarą zabójstwa w Boliwii. Konsul RP w Limie monitoruje sytuację i jest w stałym kontakcie z boliwijskim wymiarem sprawiedliwości. Boliwijska policja bada okoliczności przestępstwa, zatrzymano podejrzanych" - poinformował resort w wydanym komunikacie.
W sprawie zabójstwa jest już polskie śledztwo. Wszczęła je Prokuratura Okręgowa w Krakowie. Prokuratorzy wyślą do Boliwii wniosek o pomoc prawną. Będą w nim prosić o przesłanie kopii dokumentów z postępowania wszczętego już przez tamtejszy wymiar sprawiedliwości. Chodzi o protokoły oględzin miejsca, w którym doszło do zabójstwa, materiały dotyczące przedmiotów tam zabezpieczonych i dokumentację sekcji zwłok 26-latki. Kluczowe będą protokoły z przesłuchań osób podejrzanych oraz świadków.
Jechała na misję w Boliwii z entuzjazmem, mimo że jej odradzano, straszono, że jest tam niebezpiecznie. Ona chciała służyć Chrystusowi - tak o zamordowanej wolontariuszce mówi nowy metropolita krakowski - arcybiskup Marek Jędraszewski.
Do tragedii odniósł się podczas spotkania z dziennikarzami przed jego sobotnim ingresem.
Kościół buduje swoją ciągłą młodość i wielkość na krwi męczenników. Tych z odległych czasów, ale także nie wolno nie wspomnieć o tej pani, którą śmierć zastała niespodziewanie właśnie tam, na służbie kościoła, na służbie ewangelizacji - powiedział Jędraszewski.
(abs, APA)