​Dwie Polki, matka z córką, zginęły w pożarze domu wiktoriańskiego w Essex w Wielkiej Brytanii - podaje BBC. Dwóm osobom udało się uciec z płonącego budynku. W środku pozostały jednak pani Alina z córką Emilią.

Jak relacjonuje jedna z sąsiadek Claire Deloubes, próbowano ratować Polki wybijając szybę. Ne udało się jednak dostać do wnętrza domu.

Z pożaru uratowała się 18-letnia Milena, córka pani Aliny i siostra Emilii.

Przedstawiciele szkoły, do której uczęszczała Emilia, powiedzieli, że informacja o śmierci uczennicy jest niewyobrażalnie bolesna. Wychowawca opisał dziewczynkę jako pogodną i przyjacielską osobę, która świetnie poradziła sobie w kończącym się semestrze. Przyjaciele Emilii zorganizowali zbiórkę pieniędzy dla rodziny ofiar. Dotychczas udało im się zebrać ponad 5 tysięcy funtów.

Rafa Bogonos, która pracowała w matką dziewczynek, powiedziała, że tragedia "bardzo uderzyła naszą polską społeczność".

Jak podały miejscowe służby, dom stanął w płomieniach w ciągu kilku minut. "Widok był przerażający" - twierdzą świadkowie.

Przyczyny pożaru wyjaśniają policja i straż pożarna. 

(łł)

BBC