Na posiedzeniu Rady Ministrów przyjęliśmy projekt ustawy o ratyfikacji zasobów własnych UE, teraz przekazujemy ten akt do parlamentu; polska racja stanu to wykorzystanie maksymalnej puli środków, jak najszybciej dla dobra polskiej gospodarki - podkreślił we wtorek premier Mateusz Morawiecki. Ratyfikacja przez państwa członkowskie decyzji o zwiększeniu zasobów własnych UE jest konieczna do uruchomienia Funduszu Odbudowy, w ramach którego Polska ma uzyskać ponad 58 mld euro. Pieniądze te mają być rozdysponowane w ramach Krajowego Planu Odbudowy.
Szef rządu zaznaczył, że dzięki rekordowo wynegocjowanym środkom z UE, zarówno nowemu programowi budżetowemu, jak i KPO - możemy z nadzieją wyglądać końca kryzysu gospodarczego i liczyć na to, że szybkie odbicie gospodarcze stanie się rzeczywistością.
Do tego potrzebny jest jeden zasadniczy warunek, którego pierwszy krok przed chwilą na Radzie Ministrów został wykonany. To kwestia przyjęcia tzw. rozporządzenia dyrektywy o środkach własnych. To akt prawny, który musi być przyjęty w formy ustawy - oświadczył.
Najpierw debatował nad tym rząd, teraz przekazujemy ten akt do parlamentu. Ponad podziałami liczy się Polska. Polska racja stanu to wykorzystanie maksymalnej puli środków, jak najszybciej dla dobra polskiej gospodarki, dla procesów inwestycyjnych - podkreślił Morawiecki.
Polska racja stanu to wykorzystanie maksymalnej puli środków jak najszybciej dla dobra polskiej gospodarki, dla procesów inwestycyjnych, dla wsparcia tych branż, które są bardzo mocno poturbowane, poszkodowane przez pandemię, dla wsparcia procesów takich jak budownictwo mieszkaniowe, dla szpitali, służby zdrowia, edukacji, inwestycji w drogi, w koleje, w światłowody i wiele innych obszarów - mówił Morawiecki.
Jak zaznaczył, "dziś na szali leżą nie tylko środki z Krajowego Programu Obudowy". Ta ustawa, ustawa o zasobach własnych to także wszystkie środki unijne, a więc 770 mld zł, jak policzyli eksperci i to większa proporcjonalnie część tej kwoty mogłaby zostać przeznaczona na różnego rodzaju inwestycje w pierwszych 3-4 latach licząc już ten rok po wychodzeniu z pandemii Covid-19 - powiedział szef rządu.
Premier mówił, że "dzisiaj stoimy przed kolejną szansą, ogromną szansą przyspieszenia, odbicia gospodarczego".
A mogę powiedzieć, że z różnych analiz ekonomicznych, które czytam wynika, że przed nami dobre kwartały, dobre lata. Ale wszyscy chcemy, żeby one były jak najlepsze, żeby mostów budowano jak najwięcej, dróg jak najwięcej, remonty szpitali, remonty szkół i wielu innych instytucji - mówił Morawiecki.
Dlatego dzisiaj odłóżmy na bok spory polityczne, odłóżmy na bok prywatę kilku czy kilkunastu partyjnych działaczy. Zostawmy to, wybaczmy im, że niektórzy rzeczywiście tego typu kalkulacji próbują dokonywać - powiedział szef rządu.
Posługujmy się tą nadrzędną kategorią - polską racją stanu po to, żeby ponad podziałami politycznymi przede wszystkim liczyła się Polska - dodał Morawiecki.
To nie są, szanowni państwo, drodzy rodacy, jakieś abstrakcyjne środki europejskie. Tak na to nie patrzmy. To są konkretne środki na remont szpitala, w którym leczą się czyiś rodzice, to środki na modernizację szkoły, w której uczą się jakieś dzieci, to są środki na drogi, drogi krajowe, wojewódzkie, drogi szybkiego ruchu, na koleje, po których codziennie jeżdżą Polacy - powiedział szef rządu na wtorkowej konferencji prasowej.
Podkreślił, że środki z Funduszu Odbudowy "mają dopomóc w budowie polskiej gospodarki".
Zastanówmy się przez chwilę - czy jakaś partia, ktokolwiek w Polsce mógłby oprotestować i nie zgodzić się z przyjęciem jakiegoś transportu szczepionek Pfizera, AstryZeneki czy Moderny, czy innych szczepionek zatwierdzonych przez Europejską Agencję Lekową, tylko dlatego, że wynegocjował to rząd PiS. Otóż jest to nie do pomyślenia. Byłby to kompletny absurd - powiedział premier.
I tak samo tutaj. Drodzy rodacy, dziś ponad podziałami partyjnymi, ponad podziałami politycznymi, liczy się Polska - oświadczył Morawiecki.
Rząd Prawa i Sprawiedliwości rzeczywiście bardzo skutecznie, co potwierdzają również nasi oponenci polityczni, wynegocjowaliśmy bardzo dużą pulę środków to jest te 770 mld zł. Nigdy nie było takich środków dostępnych - zaznaczył.
Tak, tam również są środki dla rolników. Dlatego nie wyobrażam sobie, że ktoś może głosować przeciw interesowi Polski, przeciw interesowi polskich rolników, polskich pracowników, polskich rodzin - mówił.
Uzgodnienia z Lewicą będą wkomponowane w cały krajowy program odbudowy, dlatego przeprowadzimy w ramach Rady Ministrów odpowiednie procedury tak, żeby można było zdążyć z wysłaniem programu do końca kwietnia do Komisji Europejskiej - powiedział Morawiecki.
Zapytany o dodatkowe posiedzenie Sejmu w sprawie uchwalenia ustawy dotyczącej ratyfikacji decyzji o zwiększeniu zasobów własnych UE, której projekt przyjął we wtorek rząd, premier zaznaczył, że jest to kwestia uzgodnień politycznych - także z opozycją.
Oczywiście bardzo mi zależy na tym, żeby poparcie było jak najszersze, gdyż jest to narodowy program odbudowy po Covid-19 i wszyscy Polacy z tego programu skorzystają - zapewnił szef rządu.
Premier podkreślił, że Lewica była jedynym klubem parlamentarnym, od którego rząd otrzymał "kompleksowe propozycje" ws. KPO.
I my konstruktywnie i kompleksowo pochyliliśmy się nad tymi propozycjami (...) i dzisiaj przypieczętowaliśmy uzgodnienie w kilku zasadniczych obszarach - oświadczył szef rządu.
Jak wymieniał, po pierwsze jest to przeznaczenie dodatkowych środków na szpitale powiatowe. W ramach puli 2,2 mld (euro), 750 mln euro na szpitale powiatowe - powiedział Morawiecki.
Jak kontynuował, podczas spotkania z Lewicą dyskutowano o włączeniu do programu odbudowy kwestii mieszkań. Zobowiązaliśmy się i sami chcemy się trzymać tego, żeby przedstawić Komisji (Europejskiej) plan KPO rozwinięty również o program wybudowania dodatkowych 75 tys. mieszkań "komunalno-TBS-owych" - przekazał premier.
Mówił też, że w KPO ma się znaleźć zapis, że około 30 proc. środków przeznaczonych zostanie dla samorządów.
Morawiecki przekazał też, że rząd zgodził się na włączenie do Komitetu Monitorującego wydatkowanie środków - oprócz przedstawicieli NGO-ów i przedsiębiorców - także przedstawicieli związków zawodowych.
Premier był pytany na konferencji prasowej czy na posiedzeniu rządu ministrowie Solidarnej Polski: szef resortu sprawiedliwości Zbigniew Ziobro oraz minister w KPRM Michał Wójcik wyrazili swój sprzeciw w tej sprawie oraz jakich argumentów używali.
Tak, obaj wymienieni ministrowie zgłosili swoje zastrzeżenia. Dziś dyskusja była akurat stosunkowo krótka, ponieważ tę pogłębioną dyskusję na Radzie Ministrów przeprowadziliśmy tydzień temu w tym zakresie - powiedział szef rządu.
Premier był też pytany o to, czy PO, która także przedstawiała swoje propozycje w tej sprawie, chciała o nich rozmawiać. Padło też pytanie czy premier zamierza się spotkać także i z przedstawicielami tej partii.
Morawiecki zaznaczył, że tylko ze strony klubu Lewicy wpłynęły oficjalnie propozycje, wnioski i cele, zaproponowane przez polityków tej formacji, stąd odbyło się spotkanie. Podkreślił, że choć w przestrzeni publicznej padały różne propozycje, to jednak formalnie nie zostały one zgłoszone.
My szybkimi krokami zbliżamy się do momentu, w którym ta ustawa - o wszystkich środkach unijnych, niech to wybrzmi raz jeszcze: zarówno z perspektywy budżetowej 2021-27 jak i środkach z KPO, będzie głosowana. Nie wyobrażam sobie, żeby również posłowie PO mogli głosować przeciw tej ustawie, gdyż byłoby to głosowanie przeciw Polsce - podkreślił Morawiecki