Ministerstwo Infrastruktury i Rozwoju chce wycofać się z rządowego pomysłu obowiązkowych alkomatów w każdym samochodzie - ustalił dziennikarz RMF FM Konrad Piasecki. Zamiast nich mają pojawić się alkolocki, czyli urządzenia, które uniemożliwiają jazdę pijanemu kierowcy. Musieliby je montować m.in. ci, którzy zostali już złapani na jeździe z promilami.

Alkolocki byłyby obowiązkowe we wszystkich pojazdach komunikacji publicznej, autobusach, autokarach czy mikrobusach przewożących pasażerów. Musieliby je też montować - oczywiście na własny koszt - ci kierowcy, którzy zostali złapani na prowadzeniu po pijanemu.

Finansowo byłoby to dla nich bolesne, bo alkolocki kosztują co najmniej kilkaset euro. Szczegóły dotyczące nowej, zmienionej odsłony krucjaty przeciw pijanym kierowcom mają zostać zaprezentowane w przyszłym tygodniu w projekcie rozporządzenia resortu dowodzonego przez Elżbietę Bieńkowską.