Stadion jest bezpieczny, można wpuścić kibiców, ale na razie dach PGE Narodowego musi być otwarty. Tak zdecydowali eksperci oceniający uszkodzenia elementu podtrzymującego dach. Ujawnili właśnie, że pęknięcia powstały na wszystkich czterech elementach dachu stadionu już na etapie wytwarzania - zanim zamontowano je na PGE Narodowym.
Wiele wskazuje na to, że na wszystkich elementach, czyli także na trzech pozostałych, trzeba będzie zamontować wzmocnienie, czyli taki sam by-pass, który przejmie obciążenia.
Decyzja zapadnie po kolejnym gruntownym audycie, który potrwa do końca roku. Na razie eksperci orzekli, że pęknięcia na stalowych elementach powstały podczas wytwarzania w hucie, są od ponad 10 lat i nie powiększają się.
Chcę od razu powiedzieć, że wszelkiego rodzaju działalność na stadionie, czyli oddziaływania kibiców, którzy skaczą, głośna muzyka koncertowa - to wszystko nie ma absolutnie żadnego wpływu na te konstrukcję - zapewniał inż. Krzysztof Żółtowski z Politechniki Gdańskiej.