Nietypowo zakończyła się Poranna rozmowa w RMF FM. Robert Mazurek pożegnał swojego gościa słowami: "To ja już sobie pójdę" i opuścił studio. Poseł Kamil Bortniczuk zdecydował się nie kończyć wywiadu, ale kontynuować swój monolog. Jaki był tego efekt? Zobaczcie sami!

W internetowej części Porannej rozmowy w RMF FM z posłem Kamilem Bortniczukiem poruszany był temat ewentualnej "zdrady Gowina", który - jak twierdzi poseł Porozumienia - już w kwietniu gotów był zostać premierem opozycji. 

Robert Mazurek próbował dowiedzieć się czegoś na temat sedna sporu w Porozumieniu. Odnosząc się do słów swojego gościa, że spór o wybory prezydenckie miał miejsce w kwietniu, gospodarz Porannej rozmowy w RMF FM zapytał retorycznie: "I dopiero teraz pan dramatyzuje"?

Pan oczywiście umniejsza kwestie statutowe, a kwestie statutowe od października mają kluczowe znaczenie w naszym sporze - odpowiedział poseł Bortniczuk. Praprzyczyną tego sporu był podział na dwie grupy w partii, czyli na grupę bezwzględnych lojalistów i na grupę ludzi, którzy oczekują budowania partii republikańskiej. Prawdziwie. I kiedy ci lojaliści przegrali głosowanie... - tłumaczył gość Mazurka. Gospodarz program przerwał jednak posłowi, komentując: Wielkie słowa, tak naprawdę chodzi o to, kto przejmie władzę w partii

Chodzi o sam styl sprawowania tej władzy - przekonywał Bortniczuk.

Po tych słowach prowadzący Poranną rozmowę zaprosił swojego gościa do "wygadania się". Czy jeszcze jest coś, co chciałby narodowi przekazać? Bardzo proszę. 

Dalsza część artykułu pod materiałem video:

Mazurek miał nadzieję, że "potem zacznie rozmowę". Kiedy jednak minęło 30 sekund obiecanego czasu dla gościa, Robert Mazurek przyznał, że poseł jest w "rewelacyjnej formie" i próbował zadawać kolejne pytania. Jednak bezskutecznie.

Bardzo państwu dziękuję, to była próba rozmowy z posłem Kamilem Bortniczukiem, który nie pozwala sobie zadać pytania, ale za to chętnie wygłosi monolog. Więc ja państwa zostawiam z Kamilem Bortniczukiem, jeżeli pan poseł będzie chciał jeszcze poopowiadać coś, to damy mu tę szansę - zakończył rozmowę Robert Mazurek, a poseł Bortniczuk rzeczywiście postanowił skorzystać z tej szansy, bo jak przyznał "nie każdy taką ma".

ZOBACZ CAŁĄ PORANNĄ ROZMOWĘ W RMF FM: Kamil Bortniczuk: Już w kwietniu Jarosław Gowin chciał zmienić front i przejść do opozycji 

Spór w Porozumieniu

W Porozumieniu toczy się spór ws. kierownictwa partii. Europoseł Adam Bielan uważa, że zarząd partii, rozszerzony w październiku 2020 r. na wniosek prezesa Jarosława Gowina został uzupełniony niezgodnie ze statutem i w związku z tym nie uznaje on decyzji podejmowanych przez ten zarząd i jego prezydium za ważne. Ponadto, zdaniem Bielana, trzyletnia kadencja Gowina, upłynęła w kwietniu 2018 r., bo na nadzwyczajnym kongresie partii, który odbył się jesienią 2017 r. wyboru prezesa nie przeprowadzono.

W piątek - jak przekazał PAP wicerzecznik Porozumienia Jan Strzeżek - decyzją krajowego sądu koleżeńskiego Adam Bielan oraz Kamil Bortniczuk zostali wykluczeni z partii Porozumienie Jarosława Gowina. Jak dodał, powodem wykluczenia było wielokrotne łamanie statutu partii.