Szczeciński sąd aresztował na trzy miesiące mężczyznę podejrzanego o pobicie ze skutkiem śmiertelnym 1,5-rocznego chłopczyka. Do aresztu trafiła także jego konkubina - matka dziecka, której prokurator zarzucił nieudzielenie mu pomocy. Po śmierci maleństwa para ukryła jego zwłoki.
Policjantom wciąż nie udało się odnaleźć zwłok półtorarocznego chłopczyka. Jego ciało prawdopodobnie jest zakopane w lesie obok niewielkiego domu na ogródkach działkowych, w którym wraz z dzieckiem mieszkała kobieta. Ona i jej partner wskazali wprawdzie miejsce, w którym ukryli zwłoki, ale dotychczasowe poszukiwania w tych rejonach nie przyniosły rezultatu.
Zarzut nieudzielenia pomocy usłyszała matka półtorarocznego chłopca ze Szczecina, którego ciała od czwartku szukają policjanci. Dziecko nie żyje od października. Według prokuratury, śmiertelnie pobił je partner kobiety, któremu zarzuty postawiono już w czwartek. Po śmierci maleństwa para ukryła jego zwłoki.
Prokurator postawił zatrzymanym zarzuty na podstawie zeznań osób, które wiedziały o dramacie sprzed czterech miesięcy.
O śmierci dziecka policjanci dowiedzieli się w środę od anonimowego informatora. Tego samego dnia zatrzymali matkę chłopca i jej partnera. Oboje twierdzili, że chłopiec umarł we śnie.