Poseł Kukiz'15 Marek Jakubiak złożył pozew do sądu przeciwko działaczce Partii Razem Justynie Samolińskiej. Żąda przeprosin i zadośćuczynienia w wysokości 20 tysięcy złotych.

Z wielką niechęcią, ale w poczuciu obowiązku złożyłem pozew przeciwko Pani Justynie Samolińskiej. Żądam przeprosin i zadośćuczynienia w wysokości 20 000 zł na rzecz "Stowarzyszenia na rzecz nowej konstytucji". Niska kwota odszkodowania jest sygnałem dla tych, którym się wydaje, że bezkarnie można oczerniać ludzi, pomawiający muszą wiedzieć, że oni też podlegają ocenie tym razem sądowej - napisał Jakubiak w piątek na Facebooku.

Samolińska powiedziała PAP, że jest "absolutnie przekonana", że Marek Jakubiak nie wygra ze nią w sądzie w tej sprawie. Jestem gotowa się z nim spotkać, ale nie wiem w jaki sposób zamierza udowodnić, że ja mówię nie prawdę. Wiem jak było i jestem gotowa tego bronić - podkreśliła.  

My też zapowiadamy wystąpienie na drogę sądową ze względu na to, że i pan Marek Jakubiak i pan Paweł Kukiz określają nas jako komunistów. Nie identyfikujemy się z tym. Uważamy ,że to jest obraźliwe i na taką drogę sądową zamierzamy wystąpić - zapowiedziała działaczka Partii Razem.  

Justyna Samolińska napisała we wtorek felieton dla portalu Wirtualna Polska, zatytułowany "Obłuda pornoprawicy. Czekamy na kolejne historie przemocy", w którym oskarżyła posła Kukiz'15 Marka Jakubiaka o składanie niemoralnych propozycji w trakcie jednego z programów telewizyjnych.

Pamiętam, jak na wieczorze wyborczym w 2015 roku zostałam w studiu telewizyjnym Piotra Kraśki posadzona przy ogromnym stole obok Marka Jakubiaka, który właśnie zostawał posłem. Program był długi, przez większość czasu zaproszeni goście, przedstawiciele komitetów wyborczych (wśród których byłam jedyną kobietą) nie mieli głosu a telewizja transmitowała przemówienia Beaty Szydło i Ewy Kopacz. Znudzony Jakubiak najpierw zaczął z obleśnym uśmiechem pytać, czy nie zimno mi w tej cienkiej bluzeczce, następnie stwierdził z żalem, że program długi, on już wypił całą swoją wodę i poszedłby do toalety, może poszłabym z nim? - napisała działaczka Partii Razem.

To jest po prostu kuriozalne, skąd w ogóle taki pomysł się bierze. Ja uznaję, że toaleta jest brudnym miejscem, z którego wychodząc trzeba ręce myć, a tej pani nie wiem, co po głowie chodzi - komentował zarzuty Marek Jakubiak w Porannej rozmowie w RMF FM.

(az)