Marcin Dubieniecki - na razie - nie wyjdzie za kaucją. Sąd uwzględnił wniosek prokuratory i wstrzymał możliwość opuszczenia aresztu przez znanego trójmiejskiego adwokata. Taką informację przekazał prokurator Piotr Kosmaty z Prokuratury Apelacyjnej w Krakowie. W środę sąd w Krakowie zdecydował, że adwokat nie trafi do aresztu, jeśli wpłaci 600 tysięcy złotych kaucji.

Sąd postanowił wstrzymać wykonanie punktu drugiego postanowienia w przedmiocie uchylenia tymczasowego aresztowania w chwili wpłaty poręczenia majątkowego - do czasu rozpoznania zażalenia na to postanowienie - powiedziała rzecznik Sądu Okręgowego sędzia Beata Górszczyk. Jak poinformowała, sąd podzielił pogląd prokuratora, że poręczenie majątkowe nie jest wystarczające dla zagwarantowania prawidłowego toku postępowania.

Dodatkowym argumentem jest to, że postanowienie nie zawiera jeszcze uzasadnienia (jego sporządzenie zostało odroczone), co nie pozwala na ocenę stanowiska sądu. Sąd ma siedem dni na rozpoznanie zażalenia prokuratury. Termin posiedzenia nie został wyznaczony.

O uwzględnieniu wniosku prokuratury poinformował również rzecznik Prokuratury Apelacyjnej w Krakowie Piotr Kosmaty.

W sprawę wyłudzenia 13 milionów złotych z PFRON-u jest zamieszanych łącznie pięć osób. Wcześniej zasądzono areszt dla kuzyna Marcina Dubienieckiego - Wiktora D. Usłyszał on takie same zarzuty jak trójmiejski adwokat. Sąd zdecydował również o areszcie dla partnerki Marcina Dubienieckiego - Katarzyny M. oraz dla Grzegorza D. i Beaty W. Odpowiadają oni za udział w grupie przestępczej i wyłudzenia.

Prokuratorzy wystąpili z wnioskiem o areszt dla zatrzymanych, bo uznali, że jest wysokie prawdopodobieństwo popełnienia przestępstwa i mogą oni mataczyć.

Śledztwo ws. wyłudzenia środków publicznych na kwotę ponad 13 mln zł

Przypomnijmy, że do zatrzymań pięciu osób, wśród których znajdował się adwokat Marcin Dubieniecki, Wiktor D., Grzegorz D., Katarzyna M. i Beata W. doszło w niedzielę na polecenie krakowskiej Prokuratury Apelacyjnej. Wszystkie osoby zostały przewiezione do Krakowa.

Śledztwo dotyczy wyłudzenia środków publicznych na kwotę ponad 13 mln zł z Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych, działania w zorganizowanej grupie przestępczej i prania brudnych pieniędzy. Działania przestępcze związane były m.in. z dofinansowaniem zatrudnienia osób niewidomych i słabo widzących.

Z uwagi na dobro śledztwa prokuratura nie podawała bliższych szczegółów sprawy. Śledztwo w tej sprawie prowadziła od kwietnia 2013 r. Prokuratura Okręgowa w Krakowie. Decyzją prokuratora apelacyjnego - z uwagi na skomplikowany charakter tego śledztwa - w listopadzie 2014 r. zostało ono przekazane wydziałowi do zwalczania przestępczości zorganizowanej i korupcji prokuratury apelacyjnej.

Rzecznik prokuratury Piotr Kosmaty wyjaśnił, że powodem długotrwałości postępowania były kwestie związane z praniem brudnych pieniędzy, gdyż na potrzeby śledztwa sprawdzane były powiązania, przelewy i przepływy finansowe m.in. w rajach podatkowych na Cyprze i Seszelach. Chodzi o trzy podmioty, które były zaangażowane w wyłudzanie środków publicznych z PFRON-u; są to spółki prawa handlowego - wyjaśnił rzecznik.

(es)