Jest śledztwo w sprawie użycia przez policjanta gazu łzawiącego wobec posłanki Lewicy Magdaleny Biejat - dowiedział się reporter RMF FM. Postępowanie w sprawie incydentu z demonstracji w Warszawie wszczęto po ponad pół roku od zdarzenia.
Bardzo długo to trwało - mówi Magdalena Biejat po tym, jak otrzymała z prokuratury zawiadomienie o wszczęciu tego śledztwa. Jak powiedziała RMF FM, bardzo się cieszy, że w końcu sprawa będzie wyjaśniana.
Zaznaczyła, że postępowanie ma dla niej charakter symboliczny, bo nie chodzi tylko o nią.
Mam nadzieję, że wszystkie osoby przekraczające swe uprawnienia i stosujące przemoc wobec protestujących zostaną pociągnięte do odpowiedzialności - powiedziała posłanka.
18 listopada podczas protestów Strajku Kobiet posłanka Magdalena Biejat została spryskana gazem podczas próby interwencji poselskiej.