Woda kolońska, dwie paczki papierosów, luneta czy listy gratulacyjne. To tylko niektóre przedmioty, które prokuratura zwróciła Kaczmarkowi, Kornatowskiemu, Krauzemu i Marcowi. Zostały one zabezpieczone przez ABW na potrzeby śledztwa w sprawie przecieku informacji i składania fałszywych zeznań. Problem w tym, że okazały się kompletne nieprzydatne.
Z domu Ryszarda Krauzego zabrano sztucer, lunetę i nabijak do nabojów. Janusz Kaczmarek pożegnał się na kilka miesięcy z wizytówkami, listami gratulacyjnymi i grami komputerowymi. Jarosława Marca agenci pozbawili m.in. wody kolońskiej i dwóch paczek papierosów.
Prokuratura otrzymała zabezpieczoną w trakcie przeszukania zamkniętą teczkę - tłumaczy Katarzyna Szeska, rzecznik warszawskiej prokuratury okręgowej:
Co ABW zabrała, prokuratura jednak musi zbadać zanim odda. Służby wchodząc do domu podejrzanych biorą wszystko. A nuż coś im się przyda…