Jarosław Kalinowski odpowiada na zarzuty o nepotyzm. Dziennikarze ujawnili, że ludowcy obsadzają lukratywne stanowiska państwowe krewnymi i znajomymi. Tak jest w przypadku syna Stanisława Żelichowskiego, brata Eugeniusza Kłopotka, czy brata Jarosława Kalinowskiego.
Rzeczywiście w Zamościu, na funkcji specjalisty – nie dyrektora, prezesa, tylko specjalisty – został zatrudniony mój brat. W konkursie startowały dwie osoby, w tym jeden prawnik – mój brat. Wystartował i został. Nie wstydzę się mojego brata - tłumaczy reporterowi RMF FM Jarosław Kalinowski.
Mimo to, w Kontrapunkcie RMF FM i Newsweeka Zbigniew Chlebowski - szef klubu Platformy Obywatelskiej zapowiedział rozmowy kierownictwa PO z PSL na temat obsadzania państwowych stołków przez ludowców.