Zbiorowy pozew przeciwko Sejmowi i Skarbowi Państwa przygotowują starostowie z województwa lubelskiego i władze Lublina. Samorządowcy mówią, że zrzucanie na nich odpowiedzialności za realizację „ustawy 203” doprowadziło ZOZ-y na skraj przepaści.
Starosta lubartowski mówi wprost – stoimy pod ścianą: Przecież do momentu kiedy "203" się nie pojawiło, to mój szpital normalnie funkcjonował i miał pieniądze na wszystko, ale gdy zaczął dyrektor płacić, to się zaczęła równia pochyła - mówi Marian Starownik.
Dodaje, że decyzja Sejmu z zimy 2000 roku była – delikatnie mówiąc – nieodpowiedzialna, ponieważ nie było pieniędzy na wypłaty dla pielęgniarek.
Decyzję samorządowców popierają oczywiście pielęgniarki – jak mówią: najwyższy czas, żeby zawalczyć wspólnie. Według nich procesowanie się ze szpitalem nie ma większego sensu, bo to podcinanie gałęzi, na której się siedzi.
13:05