Aż 6,5 tys. złotych w ciągu miesiąca wygadał ze swojego służbowego telefonu komórkowego Wojciech Łaszkiewicz, kiedy był szefem doradców prezydenta Łodzi. To „telefoniczny rekordzista” w łódzkim urzędzie miasta.
Zaraz za Łaszkiewiczem plasuje się asystentka prezydenta z kwotą dwóch tysięcy złotych. Nieźle wygląda także bilans rozmów rzecznika prasowego - 1200 złotych. A wszyscy zgodnie podkreślają, że dzwonili w sprawach służbowych.
Nie wydzwaniam za granicę, nie dzwonię na numery 0-700. Jestem rzecznikiem prasowym i olbrzymia część mojej pracy polega na kontaktach z dziennikarzami - zapewnia Kajus Augustyniak. Posłuchaj:
Wydzwaniała także reporterka RMF Daria Grunt. Niestety, nie udało jej się dodzwonić do lidera peletonu, Wojciecha Łaszkiewicza. Widocznie był zajęty rozmawianiem przez telefon...