Wisła Kraków przegrała z Legią Warszawa 0:1 (0:0) w rewanżowym meczu półfinałowym Pucharu Ekstraklasy. W pierwszym meczu było 1:1, Legia awansowała do finału.
W pierwszym meczu w Warszawie wiślacy uzyskali cenny remis 1:1 i to oni byli faworytem rewanżu. Tym bardziej, że grali w składzie o wiele bardziej zbliżonym do optymalnego w porównaniu do "jedenastki" warszawian.
Wisła zagrała jednak grubo poniżej oczekiwań. Właściwie nie zagrażała bramce Wojciecha Skaby.
A Legia wykorzystała jedną jedyną akcję: po pięknym podaniu z głębi pola Błażeja Augustyna Bartłomiej Grzelak wbiegł w pole karne i lekkim strzałem zdobył gola, wykorzystując fatalny błąd Marcina Juszczyka.
Świetnie radził sobie w Legii młody pomocnik Kamil Majkowski, który łatwo gubił Marcina Baszczyńskiego.
W ten sposób Wisła nie zdobędzie wszystkich krajowych trofeów, ale ciągle ma szanse na dwa: mistrzostwo ma już w kieszeni, a na wyciągnięcie ręki - Puchar Polski.