Policjanci zabezpieczający obchody Święta Niepodległości znów będą anonimowi. Jak dowiedział się reporter RMF FM, wbrew zapowiedziom szefostwa MSWiA oraz policji z 2020 roku, urzędnicy nie stworzyli dotąd nowych przepisów, które regulowałyby obowiązek posiadania przez funkcjonariuszy specjalnych identyfikatorów.
Jakie są powody tej opieszałości? To niewiarygodne, ale wciąż pozostają tajemnicą - informuje reporter RMF FM Krzysztof Zasada.
Zarówno MSWiA jak i Komenda Główna Policji uchylają się od oficjalnych odpowiedzi, dlaczego przez dwa lata nie stworzono - wydawałoby się - prostych przepisów.
Szefostwo policji podkreśla, że przekazało do MSWiA propozycję wprowadzenia identyfikatorów numerycznych dla funkcjonariuszy i tam sprawa utknęła.
W RMF FM od dłuższego czasu sygnalizujemy potrzebę takich rozwiązań prawnych. Jak ujawniliśmy, prokuratura zmuszona była umorzyć śledztwo w sprawie przekroczenia uprawnień przez funkcjonariuszy prewencji - którzy dwa lata temu - podczas obchodów Dnia Niepodległości w Warszawie bili pałkami przypadkowych ludzi.
Policjanci nie odpowiedzą za przestępstwo, bo nie udało się ich zidentyfikować. Kryło ich dowództwo, sami się nie przyznali.
Bez identyfikatorów, a za to w kaskach i kominiarkach czują się bezkarni - podkreśla nasz reporter.
Rzecznik KGP insp. Mariusz Ciarka twierdzi, że od miesięcy specjalny zespół w KGP pracuje nad przygotowaniem się do obchodów Święta Niepodległości, na które składa się ponad 1000 wydarzeń w całej Polsce.
"Od kilku miesięcy bierzemy pod uwagę różne warianty i obserwujemy chociażby to, co dzieje się w sieci, sprawdzamy informacje o różnych zagrożeniach, które mogą nastąpić. To się dzieje do ostatniej chwili w czasie całego zabezpieczenia, bo nie można wykluczyć, że niektóre zjawiska, o których mogliśmy nie wiedzieć jeszcze wczoraj, mogą pojawić się dzisiaj" - stwierdził.
Według Mariusza Ciarki, przygotowania dotyczą przeciwdziałania różnym zagrożeniom. Od naturalnych, takich jak załamanie pogody, przez katastrofy np. budowlane, po zbiorowe zakłócenie porządku publicznego. Dodał, że o porządek dbają nie tylko "umundurowani policjanci widoczni na ulicach", ale również policjanci służby kryminalnej, pionu wspomagającego czy logistyki.
Zapytany o to, ilu policjantów z całej Polski dodatkowo przyjechało do Warszawy, rzecznik KGP odpowiedział, że nie może podać dokładnych danych, jednak liczbę tę określił na "bardzo dużo".