Prototypowe mobilne stoiska do sprzedaży jednego z krakowskich symboli – obwarzanka – zostały negatywnie ocenione przez handlarzy. Teraz konstruktorzy będą musieli wykonać je od nowa.
Ponad rok temu krakowski magistrat zdecydował o ogłoszeniu konkursu, na stworzenie nowych mobilnych stoisk do sprzedaży obwarzanków. Chcemy, by w Parku Kulturowym znalazły się wózki nawiązujące do przestrzeni miejskiej i architektury naszego pięknego Starego Miasta - mówi Magdalena Doksa-Tverberg z krakowskiego magistratu.
Obecne stoiska mają już kilkadziesiąt lat i są nieestetyczne. Nowe nawiązywać mają do architektury miasta. Ponadto, mają być praktyczne, lekkie, z siedziskami dla sprzedawców i zadaszeniem. W ramach konkursu przysłano 36 prac. Do zaprojektowania były dwa warianty wózka: jeden do sprzedaży obwarzanków, drugi do sprzedaży pamiątek. Konkurs miał być rozstrzygnięty w maju zeszłego roku. Jury spodobały się dwie prace. Zdecydowano o tym, że powstaną dwa wózki i o wyborze tego ostatecznego zdecydują sami handlarze.
Zrealizowano w sumie cztery prototypy wózków, które przez ostatnie miesiące były testowane na ulicach Krakowa. Przez ten czas sprzedawcy obwarzanków i pamiątek przesyłali do miasta swoje uwagi. Wyniki nie są zadowalające.
Mankamentów jest bardzo dużo, już sama wysokość, by sięgnąć do górnych pólek. Wózki nie są tez odpowiednio zabezpieczone przez deszczem, a handlarze nie są też osłonięci od wiatru. Jest też ciężki i niestabilny. Wizualnie bardzo mi się podobna, jest piękny i faktycznie nawiązuje do architektury Krakowa. (..) Jest dużo półeczek zakamarków, wydaje się praktyczny i jest tez bardzo gustowny, i stylowy. Ale ma wiele niepotrzebnych elementów, wózki są wąskie, kółka są bardzo mało zwrotne i się często blokują. Te wózki maja być nie tylko ładne ale też służyć nam. (...)Ten nowy jest o wiele cięższy, masywniejszy, wizualnie wygląda dużo lepiej niż te stare - twierdzą handlarze obwarzankami.
Urząd miasta zapewnia, że nowe wózki wyjadą w końcu na ulice Krakowa, a takie testy są właśnie po to, żeby udoskonalić koncepcję. To jest miejsce pracy, więc ono musi być praktyczne i odpowiednio dostosowana do sprzedaży, musi też odpowiednio wyglądać. Tych uwag negatywnych jest sporo, zwykle dotyczyły kierowania wózkiem, jego stabilności. Zgłaszano też problemy z niedostateczną ochroną przed deszczem i wiatrem. Nie mamy konkretnych terminów ale teraz, po tych uwagach, będzie trzeba zrobić nowy prototyp i wtedy one znowu wyjadą na ulice miasta - mówi Dariusz Nowak z krakowskiego magistratu.
Kolejne prototypy zostaną przetestowane. Dopiero wtedy handlarze wybiorą jeden wariant, który ma w przyszłości zastąpić wszystkie inne mobilne stosika do sprzedaży obwarzanków i pamiątek.