"Staruch", nieformalny przywódca kibiców warszawskiej Legii, ukarany przez krakowski sąd. Przez cztery lata nie będzie mógł pojawiać się na meczach Legii w Ekstraklasie na wszystkich stadionach w Polsce, a przez dwa lata w czasie spotkań warszawskiej drużyny będzie musiał meldować się na posterunku. Musi też zapłacić trzy tysiące złotych grzywny. To efekt chuligańskich wybryków w czasie meczu Legii z Wisłą Kraków.

Wiosną 2013 roku "Staruch" przyjechał do Krakowa na mecz z Wisłą. Po golu dla Legii wyskoczył na ogrodzenie stadionu i mimo ostrzeżeń ze strony ochrony i policji nie chciał z niego zejść.

"Staruch" nie został zatrzymany po meczu - udało się go zidentyfikować dzięki zdjęciom z monitoringu. Na tej podstawie policja wystąpiła do sądu o ukaranie go.

Teraz przez 4 lata ligowe mecze Legii będzie oglądał tylko w telewizji, a dodatkowo przez dwa lata w czasie spotkań swojej drużyny będzie musiał meldować się na posterunku.

Wyrok jest nieprawomocny.

Najnowszy wyrok jest kolejnym już w życiorysie Piotra C.

We wrześniu ubiegłego roku przed warszawskim sądem okręgowym uprawomocnił się wyrok sześciu miesięcy ograniczenia wolności - poprzez obowiązek przepracowania 30 godzin prac społecznych w miesiącu - za uderzenie w twarz piłkarza Legii Jakuba Rzeźniczaka. Do incydentu doszło w 2011 roku po porażce Legii z Ruchem Chorzów, gdy niektórzy kibice zwymyślali i opluli zawodników warszawskiej drużyny. Rzeźniczak ostro im odpowiedział, a kiedy później piłkarze wyszli na pomeczowy trening, C. miał wdać się w sprzeczkę z piłkarzem i uderzyć go.

W 2011 roku "Staruch" poddał się karze 2 lat więzienia w zawieszeniu na 5 lat za rozbój, a także za udział w bójce i pobiciu. Sąd uznał go wówczas za winnego pobicia sympatyka Polonii Warszawa i zabrania mu torby z odzieżą wartą 500 złotych.

Przed warszawskim sądem trwa też proces C. oskarżonego o handel amfetaminą. Nie przyznaje się on do zarzutów (za które grozi do 10 lat więzienia), opartych głównie na zeznaniach świadka koronnego. Obrona podkreśla, że zeznań świadka koronnego nikt nie potwierdza. Od maja 2012 roku "Staruch" przebywał w areszcie, w styczniu 2013, gdy wpłynął akt oskarżenia, warszawski sąd uchylił areszt za 80 tysięcy złotych kaucji. Sąd zakazał mu zarazem opuszczania kraju.

(edbie)