Brawurowa akcja krakowskiej policji. Funkcjonariusze rozbili grupę przestępców, którzy zajmowali się porwaniami oraz wymuszeniami pieniędzy i brutalnie okaleczali swoje ofiary - dowiedzieli się reporterzy RMF FM. Jak ustalili, w trakcie przeprowadzonej minionej nocy operacji w ręce policjantów wpadło 5 przestępców. Jeden z bandytów został w czasie próby zatrzymania zastrzelony: to Adrian Z., pseudonim Zielony, jeden z liderów pseudokibiców Cracovii.
Jak donosi dziennikarz RMF FM Marek Balawajder, gang działał od wielu miesięcy, a zatrzymania to efekt długiego śledztwa prowadzonego przez krakowskich policjantów.
Zatrzymani to dobrze znani policji bandyci, powiązani są z gangiem pseudokibiców. Byli bardzo brutalni: porywali ludzi, a ci, którzy stawiali opór, byli bici i torturowani.
Ostatnio grupa porwała mężczyznę. Uprowadzony był przez wiele godzin torturowany, bandyci m.in. połamali mu nogi i próbowali wymusić za niego okup.
Krakowscy kryminalni ustalili podejrzanych i minionej nocy doszło do pierwszych zatrzymań. W operacji brali udział antyterroryści z Krakowa, Warszawy, Kielc i Rzeszowa.
Podczas próby jednego z zatrzymań - na krakowskim Ruczaju - padły strzały.
Według najnowszych ustaleń dziennikarzy śledczych RMF FM, antyterrorysta, który zastrzelił bandytę podczas akcji na krakowskim Ruczaju, de facto uratował życie kolegów. Kiedy antyterroryści weszli do mieszkania jednego z głównych podejrzanych, wcześniej wielokrotnie karanego - Adriana Z., pseudonim Zielony - ten rzucił się na nich, a jednemu z nich usiłował nawet wyrwać karabinek i skierować go w stronę funkcjonariuszy. Wówczas antyterrorysta drugą ręką wyciągnął krótki pistolet i strzelił w stronę bandyty. Został trafiony i mimo od razu podjętej reanimacji zmarł. Gdyby funkcjonariusz nie podjął takiej decyzji, prawdopodobnie mogłoby to się zakończyć krwawą jatką. Mogliby zostać ranni, a nawet zabici pozostali policjanci.
Na miejscu wciąż pracują policyjni technicy, jest również prokurator.
W kilku innych dzielnicach Krakowa policjanci zatrzymali jeszcze pięciu przestępców.
Mieszkanie, w którym zginął jeden z bandytów, i kilka innych są dokładnie przeszukiwane, istnieją bowiem podejrzenia, że gangsterzy mieli broń, którą gdzieś ukryli. Funkcjonariusze AT weszli w sumie do kilkunastu mieszkań na terenie Krakowa.
Część zatrzymanych może jeszcze dzisiaj usłyszeć zarzuty.
(e/ł)