Kraków nie oddał Ministerstwu Sportu i Turystyki prawie 4 milionów złotych. Pieniądze zostały wydane na starania o organizację zimowych igrzysk olimpijskich w 2022 roku, a resort sportu chce teraz ich zwrotu.
We wtorek minął termin zwrotu pieniędzy, ustalony przez warszawskich urzędników. Do stolicy wysłane zostało jedynie pismo z prośbą o ponowne rozpatrzenie sprawy.
Urzędnicy resortu sportu mogą jeszcze raz zerknąć na dokumenty przesłane z Krakowa i zażądać ponownie zwrotu prawie 4 mln złotych. Wyznaczą wtedy nowy termin zapłaty, a tym samym wyczerpie się już droga do kolejnego odwołania. Mogą także od razu skierować sprawę do sądu i tam domagać się wypłacenia pieniędzy. To najbardziej realny scenariusz. Można wątpić, aby ministerstwo - ponownie rozpatrując sprawę - zrezygnowało z roszczeń do spornych 4 mln złotych.
(mal)