39-latka podejrzanego o pedofilię zatrzymali krakowscy policjanci. Mężczyzna, który podawał się za bioenergoterapeutę, wykorzystywał seksualnie swoich pacjentów. Policję zawiadomiła matka jednej z ofiar.
12-letni syn opowiedział jej o tym, jak wyglądały seanse terapeutyczne. Policja stwierdziła, że działania mężczyzny znacznie przekraczały granice tego, co rozumie się pod pojęciem leczenia. Zapowiada skierowanie wniosku o tymczasowe aresztowanie. 39-latkowi grozi do 10 lat więzienia.