Unijna rada ministrów ds. finansów zatwierdziła w piątek polski zmodyfikowany Krajowy Plan Odbudowy, z którego wypłacone zostanie 5 mld euro zaliczki - informuje korespondentka RMF FM w Brukseli Katarzyna Szymańska-Borginon. Główna kwota pieniędzy z KPO - 55 mld euro - jest uwarunkowana spełnieniem tzw. kamieni milowych, z których te najważniejsze dotyczą praworządności.
Pierwszą transzę z tej zaliczki - 2,5 mld euro - Komisja Europejska wypłaci Polsce szybko. Musi tylko zostać podpisana umowa finansowa, ale to już formalność - zaznacza Katarzyna Szymańska-Borginon.
Podczas zatwierdzania decyzji w Brukseli, od głosu wstrzymała się Holandia.
Na wypłatę drugiej transzy zaliczki KE będzie miała rok.
W 2024 r. Polska może już liczyć na miliardy euro z KPO, których wypłatę KE uzależniła od reform w polskim sądownictwie.
Rząd, który chce utworzyć większość sejmowa (KO, PSL, Polska 2050 i Lewica), zapowiada wysłanie pierwszego wniosku w sprawie przekazania Polsce funduszy z KPO w możliwie najszybszym terminie. Chodzi o transzę w wysokości prawie 7 mld euro.
Dziennikarka RMF FM przypomina, że na rozpatrzenie tego wniosku KE będzie miała formalnie dwa miesiące. Cała sprawa może się jednak przedłużyć. Trzeba będzie uzgodnić z Komisją, jak spełnić postawione Polsce warunki, a nie będzie to łatwe ze względu na możliwe weto prezydenta Andrzeja Dudy do ustaw reformujących sądownictwo - zaznacza Katarzyna Szymańska-Borginon.
Jak przekazał na swojej stronie internetowej resort polityki regionalnej, zaakceptowanie przez Radę UE zmienionego KPO oznacza, że kwoty z tego funduszu dla Polski wzrosną "o ponad 25,76 mld euro, czyli o ok. 114 mld zł (ponad 12 mld zł dotacji i 102 mld zł preferencyjnych pożyczek)".
"KPO to program, z którego Polska ma otrzymać 59,82 mld euro (261,4 mld zł), w tym 25,28 mld euro (110,4 mld zł) w postaci dotacji i 34,5 mld euro (151 mld zł) w formie preferencyjnych pożyczek. Większość tych środków będzie inwestowana w formie instrumentów finansowych, co umożliwi realizację projektów po 2026 r., nawet przez kolejne 30 lat" - informuje ministerstwo.