Za prywatne testy na koronawirusa teoretycznie płacimy mniej niż na Zachodzie, ale ceny w prywatnych laboratoriach są dużo wyższe niż badań wykonywanych na zlecenie NFZ. Skąd ta różnica? – pyta "Gazeta Wyborcza"
"GW" informuje, że ceny prywatnego testu metodą RT-PCR (wymazowy), a więc najbardziej popularnego, zalecanego przez WHO, wahają się w Polsce od 400 do 500 zł, w zależności od tego, czy zdecydujemy się osobiście udać się do jednego z mobilnych punktów pobrań wymazów, czy też zestaw wymazowy otrzymamy pocztą, wykonamy go sami, a później odbierze go od nas specjalistyczny kurier.
Gazeta porównała ceny testów w Europie. Okazało się, że "więcej za testy płacą chociażby Austriacy czy Brytyjczycy". W Zjednoczonym Królestwie za komercyjny test musimy zapłacić (w przeliczeniu) od 490 do nawet 1000 złotych, a w Austrii ceny wahają się od 540 do 675 zł. Z kolei w Niemczech za badanie zapłacimy od 580 do nawet 1080 zł. (...) Z kolei w Luksemburgu za test zapłacimy ok. 260 zł, a w Czechach ok. 300 zł - czytamy w "Wyborczej".
Jeżeli więc porównamy ceny komercyjnych testów wymazowych w Polsce do tych na zachodzie Europy, zauważymy, że ceny badań nad Wisłą znajdują się mniej więcej w połowie zestawienia - konkluduje "GW".