W najbliższy weekend - w nocy z 26 na 27 października zmienimy czas z letniego na zimowy. Zegarki przestawimy z godziny 3:00 na 2:00. Zmiana czasu wywołuje kontrowersje w krajach na całym świecie. W Chile, Niemczech i we Włoszech wskazuje się na negatywne skutki zdrowotne i społeczne przestawiania zegarków, z kolei w Brazylii i niektórych częściach Australii rozważa się powrót do zmiany czasu.

Zmiana czasu w Ameryce Południowej

Zmiana czasu jest tematem ożywionej debaty w wielu krajach Ameryki Południowej. Większość państw regionu w jakimś okresie swojej historii przestawiała zegary, choć obecnie formalnie robi to tylko Chile - i to nie na całym swoim terytorium - a w kraju nie brakuje przeciwników zmiany czasu.

Dyrektor chilijskiego Instytutu Biologii Integracyjnej Milenio Luis Larrondo w szeroko cytowanym przez media wywiadzie zaapelował niedawno o odejście od zmian czasu. 

Jego zdaniem rozregulowują one zegar biologiczny człowieka, co porównał do zjawiska jet lag, występującego po długich podróżach samolotem. Wskazał też na wyniki badań, według których po zmianie czasu część osób jest bardziej narażona na problemy z sercem, wzrasta liczba wypadków samochodowych, a wydajność w szkołach i miejscach pracy spada.

Bliska powrotu do zmian czasu była w tym roku Brazylia. Rząd rozważał taki krok z powodu najcięższej suszy w historii kraju i spadku mocy hydroelektrowni, które są głównym źródłem prądu w kraju. 

Czas letni miałby pomóc lepiej wykorzystać energię wytwarzaną ze słońca. Mimo dyskusji rząd ogłosił niedawno, że nie przywróci zmian czasu w tym roku. Wcześniej w niektórych częściach Brazylii stosowano je do 2019 r.

6 października, być może po raz ostatni, zegary przestawili Paragwajczycy. Kraj przeszedł na czas letni i zgodnie z niedawną decyzją Kongresu już przy nim zostanie. Prezydent Santiago Pena podkreślił, że jednolity czas będzie prostszy, ale wyraził współczucie dla dzieci z obszarów wiejskich, które będą niekiedy musiały wstawać przed wschodem słońca, by zdążyć na pierwszą lekcję.

Również Argentyna, której mieszkańcy słyną z zamiłowania do wieczornego i nocnego życia, pozostaje od 2010 r. de facto w czasie letnim. Zegary przez cały rok wskazują czas o godzinę późniejszy niż wynikałoby z geograficznego położenia kraju.

W Europie nie chcą zmiany czasu

We Włoszech dyskusja na temat zmiany czasu powraca regularnie. Podnoszone są argumenty, że jest ona zbędna, a korzyści są niewielkie. 

W mediach często zwraca się uwagę na to, że zmiana czasu rozregulowuje organizm, powoduje problemy z zasypianiem i długo utrzymujące się zmęczenie. Pojawiają się rady, jak przygotować się do przestawienia zegarków, na przykład przez kilka dni wcześniej przesuwać o kwadrans godziny snu.

Trzy czwarte Niemców uważa, że zmiana czasu na letni lub zimowy jest zbędna i powinna zostać zniesiona. 

Według portalu Statista poparcie dla zmiany czasu waha się nieznacznie od lat, a w 2024 r. około 30 proc. respondentów skarżyło się na wynikające z tego problemy, takie jak zaburzenia snu, problemy z koncentracją i nastroje depresyjne.

Chociaż po wyjściu z Unii Europejskiej Wielka Brytania teoretycznie nie musi oglądać się na decyzje unijne, to kraj nie planuje obecnie odejścia od zmian czasu. W szczególności podnoszono kwestię zamieszania, które powstałoby w Irlandii, gdyby przez każde kilka miesięcy w roku Irlandia Północna, stanowiąca część Wielkiej Brytanii, oraz sąsiednia Republika Irlandii były w innych strefach czasowych. 

Co więcej, w Wielkiej Brytanii nie ma wyraźnego poparcia społecznego dla rezygnacji ze zmiany czasu. Według sondażu przeprowadzonego w 2019 r. przez ośrodek YouGov 44 proc. badanych opowiadało się za utrzymaniem zmiany czasu, 39 proc. było za odejściem od tego rozwiązania. 

Bardziej wyraźne były natomiast opinie, jaki czas powinna Wielka Brytania przyjąć, gdyby miała odejść od zmiany czasu - 59 proc. uznało, że powinna na stałe pozostać w czasie letnim, 22 proc. - że w zimowym.

We Francji kwestia zasadności zmiany czasu jest powracającym tematem i działania w tej kwestii podjęto na szczeblu Unii Europejskiej. Nie zostały one jednak sfinalizowane ze względu na pandemię Covid-19 i nie przewiduje się, by nastąpiło to wkrótce. 

W samej Francji na początku 2019 r. konsultacje online zorganizowała niższa izba parlamentu. Napłynęło ponad 2 miliony odpowiedzi, z których ponad 83 proc. stanowiły opinie popierające odejście od zmiany czasu, a wśród nich większość (ok. 59 proc.) uznała, że należy pozostać w czasie letnim.

A co na to Australia?

Kontrowersje wokół zmiany czasy dotyczą także Australii. Mieszkańcy kilku stanów przechodzą właśnie na czas letni, co powoduje, że trzy standardowe strefy czasowe na kontynencie zwiększają się do pięciu w okresie letnim. 

Szczególnie podzieleni w tej sprawie są mieszkańcy północno-wschodniego stanu Queensland, o czym świadczą liczne konsultacje społeczne, debaty i referenda. Doprowadziło to do powstania w 2008 r. partii politycznej DS4SEQ (Daylight Saving for South East Queensland - Czas letni w południowo-wschodniej części stanu Queensland), która z czasem przekształciła się w grupę lobbystów. 

Zacięta debata od lat toczy się także w stanie Australia Zachodnia, gdzie pomysł wprowadzenia zmiany czasu poddawano pod referendum już czterokrotnie, ostatnio w 2009 r. Za każdym razem mieszkańcy odrzucali propozycję.

W Izraelu od 2013 r. czas letni wprowadzany jest w piątek przed ostatnią niedzielą marca, a powrót do czasu zimowego następuje w ostatnią niedzielę października. Wcześniej daty obowiązywania czasu letniego były ustalane osobno dla każdego roku. 

Czas zimowy przywracano zazwyczaj w wigilię święta Jom Kipur, co wywoływało konflikt między władzą a religijną częścią izraelskiego społeczeństwa, która zarzucała świeckim utrudnianie obowiązującego w to święto postu. Zmiana czasu bezpośrednio przed Jom Kipur powodowała, że post kończył się de facto godzinę później.