Wraz z końcem prezydentury kończy się prezydencki immunitet. Czy w związku z tym Aleksander Kwaśniewski może stanąć przed Trybunałem Stanu? Czy mogą mu grozić zarzuty prokuratorskie?
Wnioskiem o postawienie Kwaśniewskiego przed Trybunałem - przypomnijmy - kończy się raport Zbigniewa Ziobry z prac komisji do sprawy Rywina, przyjęty przez Sejm poprzedniej kadencji. Ale oprócz Trybunału, Kwaśniewskiemu mogą grozić zarzuty prokuratorskie. Jest kilka starych spraw, które mimo upływu czasu, wcale się nie przedawniły.
Sprawą najcięższego kalibru - jest zarzut wyprowadzenia z Komitetu ds. Młodzieży, którym kierował Kwaśniewski, 150 mln dolarów. Państwowe pieniądze zasiliły konta firm z branży turystycznej, w których zasiadali jego koledzy, m.in. Marek Ungier.
Zarzuty pod adresem Kwaśniewskiego sformułował NIK, ale prokuratura nigdy się tą sprawą nie zajęła. Czy nowe kierownictwo resortu przyjrzy się temu bliżej? Wszyscy wobec prawa są równi i każdy będzie traktowany tak samo przez organa prokuratury – mówi enigmatycznie, Zbigniew Ziobro. Dodajmy, że mimo upływu 15 lat sprawa się nie przedawniła, gdyż immunitet zawiesza okres przedawnienia.
Inną sprawą, którą mogłaby się zająć prokuratura, jest posługiwanie się fałszywą pieczątką, na której widniał skrót magister. Wszyscy pamiętamy, że Kwaśniewski wyższego wykształcenie nie ma.