"Jeśli tak bardzo nie chcecie mnie w kierownictwie PiS, to powiedzcie to publicznie, a nie biegajcie anonimowo szeptać dziennikarzom" - w ten sposób wiceszefowa PiS Beata Szydło zwróciła się do polityków tej partii, nawiązując do publikacji medialnych. Według "Rzeczpospolitej" może ona stracić stanowisko wiceprezeski partii.
Czy to kolejna odsłona zgrzytu w PiS?
W poniedziałek "Rzeczpospolita" napisała, że w Prawie i Sprawiedliwości trwają przygotowania do wyborów prezydenckich. Według gazety ma dojść do reorganizacji, w wyniku której stanowiska mogą stracić obecni wiceprezesi: Beata Szydło i Antoni Macierewicz.
W ubiegłym tygodniu z kolei Wirtualna Polska pisała, że dla prezesa partii Jarosława Kaczyńskiego niedopuszczalna jest sytuacja, w której na sześciu wiceprezesów PiS aż trzech jest europosłami i pracuje w Brukseli oraz Strasburgu - do tego grona należą Joachim Brudziński, Mariusz Kamiński i Beata Szydło.
"Jeśli tak bardzo nie chcecie mnie w kierownictwie PiS, to powiedzcie to publicznie, a nie biegajcie anonimowo szeptać dziennikarzom. Odwagi, Panowie!" - szybko zareagowała Szydło na platformie X, odnosząc się do doniesień.